Paweł Edelman. "Obraz musi służyć filmowi"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Paweł Edelman. "Obraz musi służyć filmowi"
Paweł Edelman na planie filmu "Kamienie na szaniec" w reżyserii Roberta Glińskiego (2013 rok).Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

26 czerwca 1958 roku w Łodzi urodził się operator filmowy, Paweł Edelman. Należy do najwybitniejszych polskich operatorów filmowych średniego pokolenia.

Jest w gronie tych wybitnych Polaków trudniących się profesją autora zdjęć filmowych, którzy osiągają sukcesy, realizując filmy w Hollywood. W przeciwieństwie jednak do pozostałych znanych i cenionych za oceanem polskich operatorów, takich jak: Janusz Kamiński, Dariusz Wolski czy Andrzej Bartkowiak, Edelman dotarł do Hollywood poprzez konsekwentną pracę w Polsce, a nie pnąc się przez wszystkie szczeble filmowej hierarchii w Ameryce.

Ukończył kulturoznawstwo na Uniwersytecie Łódzkim, specjalizując się w teorii i historii filmu oraz wydział operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w rodzinnym mieście. Przez jakiś czas wykładał historię filmu na uniwersytecie, szybko jednak zajął się filmem od strony praktycznej.

Debiut i filmy Pasikowskiego

Filmem fabularnym, którym debiutował, jest "Głuchy telefon" w reżyserii Piotra Mikuckiego z 1989 roku. Następnie Edelman współpracował z czołowym polskim reżyserem pierwszej połowy lat 90., Władysławem Pasikowskim, przy takich produkcjach jak "Kroll" (1991), "Psy" (1992) czy "Psy 2. Ostatnia krew" (1994).

Za "Krolla" Edelman dostał nagrodę za najlepsze zdjęcia na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Odtąd miał otwarte drzwi do współpracy z najważniejszymi reżyserami w Polsce. Pracował m.in. z Januszem Zaorskim, Jerzym Stuhrem, Łukaszem Karwowskim, Leszkiem Wosiewiczem czy wreszcie Andrzejem Wajdą. W 1995 roku Paweł Edelman zrealizował też zdjęcia do filmu w reżyserii Sophie Marceau pt. "Świt na opak".

Wajda

Współpracę z Wajdą rozpoczął mało znany film pod tytułem "Nastazja", wyprodukowany w Japonii w 1994 roku. Była to adaptacja "Idioty" Fiodora Dostojewskiego. Następne filmy zrealizowane z Wajdą to "Pan Tadeusz" (1999), "Zemsta" (2002), "Katyń" (2007), "Tatarak" (2010), "Wałęsa. Człowiek z nadziei" (2013) oraz ostatni film Wajdy "Powidoki" (2016).

Polański

Jednocześnie od 2002 roku Edelman współpracuje z Romanem Polańskim, z którym zrobił kolejno "Pianistę" (2002), "Olivera Twista" (2005), "Autora widmo" (2010), "Rzeź" (2011) "Wenus w futrze" (2013), "Prawdziwą historię" (2017) oraz "Oficera i szpiega" (2019).

W kolejnych latach operator kontynuował też współpracę z Władysławem Pasikowskim - "Pokłosie" (2012) czy Jerzym Stuhrem - "Obywatel" (2014). Był także autorem zdjęć do "Kamieni na szaniec" Roberta Glińskiego (2014) i "Ukrytej gry" w reżyserii Łukasza Kośmickiego (2019).

Od początków XXI wieku Edelman współpracuje z twórcami zagranicznymi, takimi jak Taylor Hackford - "Ray" (2004), Steven Zailian - "Wszyscy ludzie króla" (2006), Vadim Perelman - "Życie przed oczami" (2007) czy Joachimem Back - "Nowi lokatorzy" (2009).

Nagrody

Edelman jest laureatem nagrody Cezara i Orła, którą otrzymał w 2003 roku za film "Pianista", który przyniósł mu też trzy nominacje do: Oscara, nagrody Amerykańskiego Stowarzyszenia Operatorów (ASC), oraz nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej (BAFTA). W 2004 roku po raz drugi był nominowany do nagrody ASC za zdjęcia do filmu "Ray". W 2005, z kolei, otrzymał Hollywoodzką Nagrodę Filmową w kategorii - operator roku. Rok 2011 przyniósł mu nagrodę za całokształt Europejskiej Federacji Operatorów Filmowych IMAGO. Natomiast w 2014 otrzymał nagrodę Marburger Camera Preis i odznaczenie Złoty Medal "Zasłużony Kulturze - Gloria Artis".

W 2008 roku szanse na Oscara miał z kolei nominowany w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny "Katyń". Edelman w wywiadzie udzielonym Polskiemu Radiu nominację komentował następująco:

Posłuchaj

5:49
"Polskie nominacje do Oscara". Audycja Joanny Sławińskiej z cyklu "Gość sygnałów dnia". (PR, 23.01.2008)
+
Dodaj do playlisty
+

Styl

Paweł Edelman uchodzi za operatora, którego podstawową zaletą jest wszechstronność. Potrafi bowiem współpracować z reżyserami, tworzącymi filmy o odmiennych stylach i tematyce.

- Cieszę się, że jestem operatorem, bo mogę zrealizować sprzeczne tęsknoty, które są we mnie. Z jednej strony kręciłbym wielkie filmy, z helikopterami i napalmem - taką "Apokalipsę", a z drugiej strony tęsknię do filmu kameralnego, dramatu psychologicznego, takiego Bergmana - mówił Paweł Edelman w wywiadzie udzielonym miesięcznikowi "Kino" w 1994 roku.

Z kolei w wywiadzie przeprowadzonym przez Barbarę Hollender, opublikowanym w dzienniku "Rzeczpospolita" w 2002 roku, Paweł Edelman mówił:

- Dobry operator to człowiek, który razem z reżyserem buduje opowiadaną historię. Zdjęcia, nawet najwspanialsze, robione tylko dla zdjęć, to tragedia. Obraz musi służyć filmowi - prezentował swoją strategię twórczą Edelman. 

Po śmierci Andrzeja Wajdy w 2016 roku Paweł Edelman cały czas pozostaje najbliższym współpracownikiem prawdopodobnie najzdolniejszego żyjącego polskiego reżysera, Romana Polańskiego.

az

Polecane