"Moja mała Zoe" – bardzo autorskie kino o sile matczynej miłości
2020-05-21, 10:05 | aktualizacja 2020-05-21, 16:05
– "Moja mała Zoe" pozostawia nas z bardzo aktualnymi pytaniami – mówiła w rozmowie z Ryszardem Jaźwińskim Aleksandra Ziółkowska z M2 Films. Dramat w reżyserii Julie Delphy (która jest również odtwórczynią jednej z głównych ról), można oglądać w internecie od czwartku 21 maja.
Posłuchaj
Isabelle (w tej roli Julie Delphy), mama małej Zoe (Sophia Ally), zajmuje się genetyką i odnosi kolejne sukcesy zawodowe. Od pracy kobieta kocha bardziej tylko swoją kilkuletnią córkę, z której ojcem właśnie się rozwodzi i musi dzielić opiekę nad dziewczynką. Kiedy Zoe ulega nieszczęśliwemu wypadkowi, Isabelle postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić wszystko, aby ich życie wróciło do normy.
– Julie Deplhy to jedna z najbardziej lubianych europejskich aktorek, która już kilkakrotnie dała się poznać jako bardzo ciekawa reżyserka. Ten film jest zupełnie inny niż te, w których widzieliśmy ją dotychczas. Tym razem jest to bardzo osobista, poruszająca historia o matczynej miłości. Z jednej strony mamy tu opowieść o kochającej matce, dla której córka jest absolutnie najważniejsza, a z drugiej o kobiecie odnoszącej ogromne sukcesy zawodowe i próbującej uporać się z rozstaniem ze swoim mężem. Do tych wątków w scenariuszu Julie Delphy wzięła inspiracje ze swojego własnego życia, o czym otwarcie mówi. W swój najnowszy film wplotła jeszcze inny bardzo ciekawy wątek – jak daleko może posunąć się kochająca matka w trosce o swoje dziecko – opowiadała Aleksandra Ziółkowska.
***
Tytuł audycji: Fajny film
Autor: Ryszard Jaźwiński
Gość: Aleksandra Ziółowska (M2 Films)
Data emisji: 21.05.2020
Godzina emisji: 10.45
kr/mk