Na piknik! Odpoczynek na trawie kusi od stuleci
— Pikniki pojawiły się w Anglii na przełomie XVIII wieku. To była moda na romantyczne wyjście z uporządkowanego życia towarzyskiego w salonie. Na pikniku dużo więcej wypadało – opowiada Maria Barbasiewicz.
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: Shutterstock.com/Oleg Znamenskiy
Tytuł | Program obyczajowy 2020/05/09 06:35 |
Prowadzi | Anna Popek |
Opis |
Był to czas powieści Waltera Scotta. Anglicy chętnie siadali pod jakąś piękną skałą lub przy strumieniu, obserwowali ruiny zamku w tle. – Służba zawoziła wiktuały i pledy. Panie szkicowały, zbierały rośliny do zielnika, panowie wspinali się na skałki i bardzo przyjemnie – dodaje gość Anny Popek. Z czasem taki sposób spędzania wolnego czasu został podpatrzony i przejęty także przez osoby mnie zamożne. ![]() W polskim przypadku zaczęto mówić o majówkach. – To fantastyczny czas najpiękniejszej pory roku. W Warszawie jeżdżono na Saską Kępę, statkiem na Młociny. Na Bielany jeżdżono na odpusty, bo tam od czasów królów byli kameduli, ale oczywiście było tam nie tylko religijnie. Były tam pierwsze ogródki, bufety, karuzele, cyganki wróżące zarumienionym panienkom – opisuje Maria Barbasiewicz. ![]() Jak zwraca uwagę wyjazdy za miasto niższych warstw społecznych, musiały być związane z udogodnieniami transportowymi – statkiem parowym kursującym do Młocin czy kolejkami kursującymi za miasto. ![]() |
Playlista | |
Tagi |