"Mrs. America" – empatycznie o ikonie amerykańskiego konserwatyzmu

– Twórcy "Mrs. America" pokazują ideologiczną wojnę lat 70., która, de facto, ciągnie się do dziś – mówi Łukasz Adamski.

"Mrs. America" – empatycznie o ikonie amerykańskiego konserwatyzmu

Kadr z serialu "Mrs. America". Cate Blanchett jako Phyllis Schlafly

Foto: mat. promocyjne

"Mrs. America" – dzieje wojny kobiet w dziewięciu odcinkach (Adamski seryjny/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

"Mrs. America" to historia ruchu, którego celem było wprowadzenie Equal Rights Amendment – poprawki do amerykańskiej konstytucji gwarantującej kobietom równe prawa. Sprzeciwiała się jej konserwatystka Phyllis Schlafly (Cate Blanchett). Opowiedziana z perspektywy kobiet tamtej ery – zarówno Schlafly, jak i feministek drugiej fali: Glorii Steinem (Rose Byrne), Betty Friedan (Tracey Ullman), Shirley Chisholm (Uzo Aduba), Belli Abzug (Margo Martindale) i Jill Ruckelshaus (Elizabeth Banks) – produkcja pokazuje kulisy wojny kulturowej, która rozegrała się w latach 70. i przyczyniła się do powstania organizacji zwanej Moral Majority oraz raz na zawsze zmieniła krajobraz polityczny w Stanach Zjednoczonych.

– Cate Blanchett bez wątpienia za tę rolę zgarnie Złotego Globa. Jako Schlafly jest kapitalna – silna i krucha, przebiegła, ale też ciepła. Phyllis Schlafly była pełna sprzeczności i dlatego jest smakowita w wykonaniu wybitnej aktorki, jaką jest Blanchett – ocenia autor audycji. – Twórcy serialu są po stronie Glorii Steinem i jej armii gniewnych kobiet, jednak na Phyllis patrzą z empatią. Starają się ją zrozumieć, a nie "glanować" – dodaje.

***

Tytuł audycji: Adamski seryjny
Prowadzi: Łukasz Adamski
Data emisji: 28.04.2020
Godzina emisji: 11.32

mat. prasowe/kr

­

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.