Zaskakujący wynik Sinn Fein w wyborach w Irlandii
– Sinn Fein podległa transformacji. Jest ona bardzo ciekawym przykładem projektu planistycznego, który jest znakomicie opracowany pod kątem PR, a jednocześnie ich treści ideologiczne nie zostały pominięte – mówi prof. Wawrzyniec Konarski, rektor Akademii Vistula.
Liczenie głosów po wyborach w Irlandii
Foto: PAP/AIDAN CRAWLEY
W Irlandii w niedzielę od rana trwało liczenie głosów oddanych w sobotnich wyborach parlamentarnych, w których – jak wynika z sondaży exit poll – trzy partie znalazły się na czele z niemal identycznym poparciem.
Rządząca Fine Gael, lewicowa Sinn Fein i główne dotychczas ugrupowanie opozycji Fianna Fail otrzymały odpowiednio: 22,4 proc., 22,3 proc. oraz 22,2 proc. głosów, przy marginesie błędu wynoszącym 1,3 proc. Na dalszych miejscach znalazły się Partia Zielonych – 7,9 proc., Partia Pracy – 4,6 proc., Socjaldemokraci – 3,4 proc. oraz ruch Solidarity-People Before Profit – 2,8 proc.
Z racji dość skomplikowanej wersji ordynacji proporcjonalnej, w której wyborcy ustawiają w poszczególnych okręgach kandydatów według preferowanej kolejności, liczenie głosów i rozdzielanie miejsc trwa długo, a ostateczne wyniki nie muszą odzwierciedlać sondaży exit poll.
Według symulacji rozkładu miejsc, przedstawionej w niedzielę przez University College Dublin, Fianna Fail będzie mieć od 39 do 46 mandatów, Sinn Fein – 36-40, Fine Gael – 35-40, Partia Zielonych – 9-14, Partia Pracy – 4-7, Socjaldemokraci – 3-6, ruch Solidarity-People Before Profit – 3-5, a kandydatom niezależnym przypadnie od 12 do 18.
Nie zmienia to faktu, że zarówno te symulacje, jak i wyniki z okręgów, gdzie już policzono głosy, wskazują na to, że wybory okazały się sukcesem dla Sinn Fein, partii, która jeszcze kilkanaście lat temu była na marginesie sceny politycznej w Irlandii, a w poprzednich wyborach uzyskała niespełna 14 proc. głosów. Potwierdzeniem tego jest choćby fakt, że w jednym z okręgów w Dublinie kandydat Sinn Fein Paul Donnelly uzyskał o prawie 50 proc. głosów pierwszej preferencji więcej niż premier i lider Fine Gael Leo Varadkar.
Liderka Sinn Fein Mary Lou McDonald powiedziała w niedzielę, że to, co się wydarzyło, to "coś w rodzaju rewolucji przy urnach wyborczych". "Ludzie od dawna odczuwali frustrację z powodu dwupartyjnego systemu, w którym Fine Gael i Fianna Fail przekazywały sobie na przemian władzę. Ale to już się skończyło – mamy teraz bardzo silny mandat" – oświadczyła.
W sobotnich wyborach faktycznie dokonała się ogromna zmiana w irlandzkim systemie partyjnym. Od lat 30. ubiegłego wieku był on zdominowany przez dwie duże partie – Fianna Fail i Fine Gael, które rządziły same bądź w koalicji z mniejszymi ugrupowaniami. Teraz ten dwupartyjny układ zmienił się w trójpartyjny.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki – popołudnie
Prowadzi: Piotr Łodej
Autor rozmowy: Ernest Zozuń
Gość: prof. Wawrzyniec Konarski (rektor Akademii Vistula)
Data emisji: 10.02.2020
Godzina emisji: 17.20
IAR/ml