Odwołanie Magdaleny Biejat. Posłanka PiS: możliwa analiza sprawy
2019-11-20, 19:11 | aktualizacja 2019-11-20, 21:11
– Jeśli pojawią się głosy społeczne, że to nie była dobra decyzja, to będziemy musieli przeanalizować tę kwestię ponownie – powiedziała w "Pulsie Trójki" posłanka PiS Teresa Wargocka, odnosząc się do wniosków o odwołanie Magdaleny Biejat z funkcji przewodniczącej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Anita Sowińska z partii Wiosna uznała je za bulwersujące.
Posłuchaj
Przewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny wybrano posłankę Magdalenę Biejat z partii Razem. Parlamentarzystka znana jest m.in. z poparcia dla adopcji dzieci przez pary homoseksualne czy aborcji do 12. tygodnia ciąży. Ze względu na jej kontrowersyjne poglądy szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki otrzymał już dwa wnioski o odwołanie nowej szefowej komisji – pierwszy we wtorek złożyli posłowie Solidarnej Polski, a drugi w środę Konfederacja.
Klub PiS dopiero przeanalizuje wnioski
Teresa Wargocka powiedziała, że klub PiS jeszcze nie zapoznał się z wnioskami. Odniosła się do powołania Magdaleny Biejat jako szefowej sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. – Wychodzimy z założenia, że jeżeli została zgłoszona taka kandydatka z klubu, który miał prawo do obsady dwóch miejsc przewodniczących komisji, to będziemy współpracowali w pewnym porozumieniu. Myślę, że jeżeli pojawią się głosy społeczne, że to nie była dobra decyzja, to będziemy musieli przeanalizować tę kwestię ponownie – stwierdziła posłanka PiS.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jak zaznaczyła Anita Sowińska, dla parlamentarzystów Lewicy wnioski są bulwersujące. – Nikt nie powinien być zaskoczony, jakie wartości reprezentuje Magdalena Biejat. Przecież lewica od początku broniła praw kobiet, m.in. do bezpiecznego przerywania ciąży. Wnioski więc świadczą o tym, że zostaje złamane niepisane prawo demokracji. Polacy głosując i wybierając posłów oczekują, że prezydia będą wybrane proporcjonalnie do wyników wyborów – podkreśliła posłanka partii Wiosna.
Projekt limitu 30-krotności składek na ZUS
Parlamentarzystki odniosły się także do projektu ustawy dotyczącej likwidacji od 2020 r. limitu 30-krotności składek na ZUS. Choć we wtorek posłowie mieli nad nim głosować, został wycofany z porządku obrad Sejmu.
Jak stwierdziła Teresa Wargocka, projekt ten potrzebuje jednak szerszych konsultacji. – Trzeba otworzyć nową platformę współpracy z "Solidarnością" i przedsiębiorcami, którzy również włączyli się do dyskusji w tej sprawie. Być może powstanie zupełnie nowy projekt, np. zakładający 40-krotność – powiedziała.
We wtorek Lewica złożyła własny projekt zmian w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych, który zakłada ograniczenie podstawy wymiaru składek w postaci 30-krotności prognozy przeciętnego wynagrodzenia.
– Złożyliśmy go, bo projekt PiS-u miał pewne wady. On prowadziłby do tego, że np. prezes PKO BP za kilkanaście lat mógłby zażądać emerytury w wysokości 130 tys. zł. My chcemy ograniczenia do maksymalnej emerytury, czyli do 60-krotności średniej krajowej. To dziś 15 tys. 600 zł, co jest bardzo wysoką kwotą – powiedziała Anita Sowińska.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Teresa Wargocka (Prawo i Sprawiedliwość), Anita Sowińska (Partia Razem)
Data emisji: 20.11.2019
Godziny emisji: 17.45
bb/mk