Jak zmieniła się polska polityka po wyborach?
2019-10-17, 22:10 | aktualizacja 2019-10-18, 21:10
Choć wszyscy narzekali na nudną kampanię, wyniki ostatnich wyborów do Sejmu i Senatu ożywiły naszą scenę polityczną.
Posłuchaj
W jakim stopniu utrzymała się dominacja PiS, który przedłużył swą władzę o kolejne cztery lata? Czy w partii Jarosława Kaczyńskiego dojdzie do odmłodzenia czołówki? Jak układać się będzie współpraca między trzema wiodącymi ugrupowaniami zjednoczonej koalicji? Czy poczucie wzrostu siły opozycji to trwale zjawisko? Czy Senat będzie polem od kontrofensywy opozycji? Kto wygra w rywalizacji o stanowisko lidera w trójkącie PO-PSL-Lewica? Czy partie lewicowe zachowają jedność, czy podzielą się? Jaki elektorat – miejski czy wiejski – będzie szansą i przyszłością PSL? Oto pytania, które nasuwają się po wyborach z 13 października.
– W tych wyborach, co pokazuje najwyższa w historii frekwencja, widać było, że do urn ruszyli zarówno ludzie z miast, jak i z prowincji. Dokładna analiza tego, co się wydarzyło, to jednak robota dla fachowców. Sam jestem ciekaw tych konkluzji i co z nich wyniknie, bo będzie to bardzo ważny materiał analityczny do wykorzystania w kolejnych wyborach – mówi Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski.
– Ta poszukiwana mobilizacja możliwa jest do przyrównania z wysiłkiem, który musi wykonać sportowiec, gdy okazuje się, że jest dogrywka. Cały organizm jest ustawiony na pewne optymalne rozłożenie wysiłku, a potem okazuje się, że trzeba grać dalej. Wtedy wychodzi to, kto ma głębsze rezerwy. Po czterech latach potężnego sporu politycznego, obie jego strony przeszyły swoimi argumentami społeczeństwo. Nic dziwnego, że bitwa jest już głównie na głębokość zasobów, które można pozyskać – analizuje Michał Karnowski z "Sieci".
– Frekwencja wynikła z tego, że Polacy bardzo poważnie podeszli do wyborów. To już nie jest ten czas, kiedy jakieś ugrupowanie, które robi sobie żart, a mieliśmy takie w historii polskiego parlamentaryzmu, uzyskuje dobry rezultat. Podobnie z partiami prostego buntu, tzw. antysystemowymi. Jest to dobry dowód na przywiązanie Polaków do demokracji i powinniśmy mieć to w tyle głowy. Po drugie, byli oni absolutnie świadomi, o co toczy się gra. Po trzecie, co jest dla mnie hipotezą, którą już można na 90 proc. udowodnić, to to, że odchodzimy od układu bipolarnego. Do gry wchodzą rozmaite grupy wyborców, których ten duopol spychał w kąt – ocenia dziennikarz "Przeglądu" Robert Walenciak.
Czy Konfederacja stanie się stałym elementem sceny politycznej, czy też będzie efemerydą? Czy nowy Sejm podejmie próby korekt w polityce międzynarodowej? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Semka
Goście: Michał Karnowski ("Sieci)", Robert Walenciak ("Przegląd"), Michał Wróblewski (Wirtualna Polska)
Data emisji: 17.10.2019
Godzina emisji: 21.09
ml/mk