Krzysztof Tyniec: nie jestem ryzykantem
2019-02-23, 09:02 | aktualizacja 2019-02-23, 18:02
– Skutki podjętej przeze mnie decyzji dotyczą nie tylko mnie, ale i bliskich mi osób. Muszę myśleć nie o sobie i nie za siebie. Muszę myśleć szerszą perspektywą – przyznaje aktor, świadom konsekwencji lekkomyślnych decyzji. W dzieciństwie swoją beztroskę przypłacił… złamanym w dwóch miejscach kręgosłupem.
Posłuchaj
Śpiewa, tańczy, recytuje, wciela się w role dramatyczne na zmianę z komediowymi, a poza tym jest mistrzem dubbingu. A jeśli do tej wielości talentów dołoży się słowo antycelebryta, to rysuje się wizerunek kogoś, kto ma ogromny dystans do pracy, życia i samego siebie.
Wszechstronnie uzdolniony, niezwykle skromny, z dużym urokiem osobistym. Taki jest gość najnowszego odcinka audycji "Myślidziecka 3/5/7". W rozmowie z Katarzyną Stoparczyk podkreśla on wagę dobrego, radosnego dzieciństwa. Jego własne nie zawsze takie było, bo w przedszkolu stosowano kary cielesne, jednak jego mama potrafiła wesprzeć i ochronić, nawet w najtrudniejszym momencie.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, w której Krzysztof Tyniec opowiadał o ratowaniu figury św. Antoniego, pracy, rodzinie i telefonach znajdowanych w lodówce.
***
Tytuł audycji: Myślidziecka 3/5/7
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Krzysztof Tyniec (aktor)
Data emisji: 23.02.2019
Godzina emisji: 8.09
gs/mk