Mateusz Waligóra samotnie przebył Gobi. "Pustynia dała mi się przejść"
2018-10-26, 09:10 | aktualizacja 2018-10-27, 10:10
– Realnie oceniałem swoje szanse. Wyceniłem je na 20 procent. Nie była to przesadna skromność – podkreśla gość Marcina Pośpiecha.
Posłuchaj
Mateusz Waligóra jako pierwszy w historii samotnie przebył pustynię Gobi. W ciągu 58 dni pokonał 1785 km, ciągnąć za sobą 200 kilogramowy wózek. – Może to brzmieć jak oklepany slogan, ale naprawdę uważam, że pustynie przemierzamy głową, a nie nogami. Nogi też są ważne, ale jeśli nie udźwigniemy tego ciężaru, który na nas spoczywa głową, to nie ma szans na powodzenie takiej wyprawy – podkreśla. Co się działo w jego głowie podczas podróży? – To była przeplatanka pustki, którą czułem podczas marszu z jednoczesnym przeżywaniem całego swojego życia kawałek po kawałku – wspomina.
Jakie niebezpieczeństwa dla podróżnika kryją się w drobiazgowym przyglądaniu się swojemu życiu podczas wyprawy? Dlaczego wyznaczanie trasy wędrówki przez Gobi trwało aż 3 lata? Jaki zapas wody miał ze sobą Mateusz Waligóra?
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
Tytuł audycji: Audycja pod-Różna
Autor: Marcin Pośpiech
Gość: Mateusz Waligóra (podróżnik)
Data emisji: 26.10.2018
Godzina emisji: 8.45
gs