Niepodległość a suwerenność. Historyczny spór o status PRL
2018-09-01, 11:09 | aktualizacja 2018-09-01, 16:09
II Rzeczpospolita była państwem niepodległym i suwerennym – w tej kwestii zgodzili się goście Beaty Michniewicz. Jednak na temat statusu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej mieli różne zdania. O historii i interpretacji tych pojęć rozmawiali w Trójce: Marek Jurek, Jarosław Kuisz i Zbigniew Girzyński.
Posłuchaj
Według językoznawczej definicji podanej przez prof. Katarzynę Kłosińską, niepodległość to niezależność, autonomia w sensie państwowym. Suwerenność polega zaś na tym, że ktoś podejmuje decyzje niezależnie od innych podmiotów. Może istnieć państwo niepodległe, ale nie będące suwerennym. Dziś wiele osób używa pojęć "suwerenność" i "niepodległość" wymiennie.
Goście Trójki zgodzili się, że II Rzeczpospolita była państwem suwerennym. Dyskusja wywiązała się wokół statusu Polski Rzeczpospolitej Ludowej. Z punktu widzenia definicji językoznawczej, jak oceniła w materiale dźwiękowym prof. Katarzyna Kłosińska, PRL była państwem niepodległym, ale nie była bytem suwerennym.
Z tym nie zgodził się Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej). Podał przykład Francji po 1940 roku. Jak mówił, choć obrońcy marszałka Petaina twierdzą, że państwo to miało uznanie kluczowych graczy na arenie międzynarodowej, jednak stworzone ad hoc, w sytuacji częściowej okupacji, nie uchodziło za niepodległe. Podobnie, jak mówił gość Trójki, PRL jako państwo, które nie było kontynuacją ciągłości państwowej II RP, ale państwem stworzonym przez Sowietów.
Jarosław Kuisz podkreślił, że to nie jest miałki spór, bo przekłada się na politykę, są implikacje różnych interpretacji. – Struktury PRL miały być do pewnego stopnia fikcyjne. W polskim prawie konstytucyjnym po 1989 roku można było już napisać swobodnie, że w klasyfikacji ustaw zasadniczych konstytucja z 1952 roku należy do fikcyjnych – mówił.
Dodał, że rozróżnienie niepodległości i suwerenności pozwala zastanowić się nad grą polityczną, odbywającą się od 1944 roku na ziemiach polskich: co jest rzeczywiste, a co fikcyjne; co jest podległe, a co niepodległe. Stwierdził, że dzisiaj dopiero przywracamy tym pojęciom znaczenie, przed 1989 rokiem były one uwikłane w gry semantyczne.
Zbigniew Girzyński ocenił natomiast, że definicja podana przez profesor Katarzynę Kłosińską jest słuszna, że czym innym jest niepodległość, czym innym suwerenność. – W tym kontekście zarówno PRL, jak i państwo Vichy były państwami niepodległymi, ale nie suwerennymi. Natomiast instytucje tych państw były tylko atrapą suwerenności – zaznaczył. Dodał, że każde państwo ma różny zakres suwerenności w historii – i to pojęcie się zmienia.
Goście Beaty Michniewicz omawiali także realia polityczne II RP i zastanawiali się m.in. nad tym, czy absolutna suwerenność jest czymś idealnym. Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Stacja Niepodległość
Prowadziła: Beata Michniewicz
Goście: Zbigniew Girzyński, Marek Jurek (Prawica Rzeczypospolitej), Jarosław Kuisz ("Kultura Liberalna")
Data emisji: 1.09.2018
Godzina emisji: 9.13
agkm/mk