Wyjątkowy portret Grzegorza Ciechowskiego
2018-06-18, 22:06 | aktualizacja 2018-06-22, 13:06
Od jego śmierci minęło 17 lat. Grzegorz Ciechowski. Artysta. Muzyk. Poeta. Wreszcie mamy o nim książkę: "Lżejszy od fotografii – o Grzegorzu Ciechowskim". Jej autor, a nasz redakcyjny kolega, Piotr Stelmach, rozmawiał z jego bliskimi.
Posłuchaj
Grzegorz Ciechowski już za swojego życia uważany był za ikonę polskiej muzyki. Po jego śmierci ten status się nie zmienił. Muzyka artysty niezmiennie fascynuje i zdobywa kolejnych fanów, a jego osoba postać nadal pozostaje nieco tajemnicza. "Lżejszy od fotografii – o Grzegorzu Ciechowskim" to próba przybliżenia czytelnikom muzyka, odkrycia tego, jaki był naprawdę twórca "Białej flagi", "Kombinatu", "Tak, tak... to ja" i wielu innych hitów.
Autor omawianej w tym wydaniu "Klubu Trójki" książki nie zasiadł na scenie studia im. Agnieszki Osieckiej wraz z innymi gośćmi audycji, tylko wśród publiczności. Czym podyktowana była taka decyzja? – To dla mnie bardzo wzruszający i jednocześnie niezręczny moment. Jestem dłużnikiem Grzegorza i Programu Trzeciego Polskiego Radia, od samego początku. Jestem fanem ich obu. Bez skromności mogę powiedzieć tak: wszystko w życiu zawodowym zawdzięczam Trójce. Dlatego i w tej książce, i dziś, podczas tej audycji, jestem po drugiej stronie. Republika jest klasyką polskiego rocka, Marek Niedźwiecki jest klasyką polskiego radia. Ja z tego radia, z tego miejsca, dowiadywałem się o ich muzyce. Usłyszałem też o informację, której zdementowania oczekiwałem w grudniu 2001 roku. I tak sobie myślę: oni grali, wymyślali i tworzyli, a on przekazywał to w świat. Dziś nie mam innej możliwości i byłoby mi bardzo niezręcznie, gdybym był po tej drugiej stronie. Lata mijają, ale wciąż dobrze być fanem i Republiki, i Trójki – tłumaczy Piotr Stelmach.
– Porównywanie przeze mnie Republiki do największych zespołów rockowych świata można by odczytać jako megalomanię. Wydaje mi się jednak, a właściwie jestem pewien, że nie powinniśmy mieć kompleksów. Muzyka rockowa to sztuka przekazu i ten cel nam przyświecał. Jeśli muzyka nie porusza, nie łapie za serce, mózg czy wątrobę, to robi się z tego jedynie kulturystyka muzyczna. Dla nas to było niesłychanie ważne i to, co pisał Grzegorz, oddziaływało na całe pokolenia – mówi Zbigniew Krzywański, gitarzysta Republiki. – Kulturystyka muzyczna to dobre określenie i sami go często używaliśmy. Przekaz jest bardzo istotny. Dźwięki mogą się układać w mozaiki, ale nic może z tego nie wynikać – dodaje Leszek Biolik.
– Kiedy dostałem do ręki "Kombinat", uznałem, że to nie ma prawa zostać przebojem. Dwa tygodnie później utwór był na pierwszym miejscu Listy Przebojów Trójki. Ta piosenka przewróciła mi coś w głowie. Muzyka rockowa miała się wtedy w Polsce świetnie i nagle pojawił się nowy zespół – Republika – wspomina Marek Niedźwiecki.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Dariusz Bugalski
Goście: Zbigniew Krzywański i Leszek Biolik (muzycy zespołu Republika), Marek Niedźwiecki (dziennikarz Trójki), Piotr Stelmach (dziennikarz Trójki, autor książki "Lżejszy od fotografii – o Grzegorzu Ciechowskim")
Data emisji: 18.06.2018
Godzina emisji: 21.08
ml/mk