Hubert Dobaczewski: jeśli mam w ręku gitarę, to zupełnie odlatuję
2020-08-15, 14:08 | aktualizacja 2020-08-16, 13:08
Do technikum samochodowego poszedł jako konformista. Podobnie było z ekonomią. Ale z muzyką już nie. Uwielbia grać na gitarze, pisze genialne teksty i… nie lubi słuchać swoich płyt.
Kiedyś pracował jako kierowca ciężarówki. Wyjeżdżał w dalekie trasy, słuchał muzyki i pokochał samotność. Hubert "Spięty" Dobaczewski, lider zespołu Lao Che, opowiedział Katarzynie Stoparczyk o swoim dzieciństwie, o pasji, stosunku do muzyki, problemach małych i dużych.
– Jeśli mam w ręku gitarę, to zupełnie odlatuję. Brzdąkam sobie i jestem nieobecny. Jak jest ten moment, kiedy wracam z trasy i jestem z rodziną, to wymagają ode mnie, żebym zachował pozory – mówi Hubert "Spięty" Dobaczewski.
Posłuchaj
Lider zespołu Lao Che ma dwie kilkuletnie córki i poświęca im jak najwięcej czasu. A jak sam wspomina swoje dzieciństwo? – Narzekałem, że żyję w takim kraju. Doskwierało mi to, że Polska jest smutna i szara. Tak ją traktowałem, jako taki wyrostek. Pamiętam, że marzyłem o takim kraju, w którym będzie kolorowo – podkreśla muzyk.
Na czym polega wyjątkowość Huberta Dobaczewskiego? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Myślidziecka 3/5/7
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Hubert "Spięty" Dobaczewski (muzyk, wokalista zespołu Lao Che)
Data i godzina emisji: 7.04.2018, 8.09
Data i godzina powtórki: 15.08.2020, 13.06
kw/gs