Patryk Jaki: wystarczyło zmienić sposób myślenia o państwie, żeby postawić zarzuty Jackowi K.

– Między innymi rząd PO-PSL pozwolił na to, aby mafia hazardowa stawiała automaty praktycznie wszędzie. Tak samo jak z VAT-em może być z mafią hazardową – mówił goszcząc w radiowej Trójce wiceminister Patryk Jaki.

Patryk Jaki: wystarczyło zmienić sposób myślenia o państwie, żeby postawić zarzuty Jackowi K.

Patryk Jaki

Foto: Polskie Radio

Patryk Jaki o zarzutach dla b.wiceministra Jacka K. i reprywatyzacji (Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przedstawiła byłemu wiceministrowi finansów Jackowi K. dwa zarzuty. Dotyczą one niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na ponad 21 miliardów złotych. Czyli sumy, którą – z tytułu nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatków – uzyskali właściciele "jednorękich bandytów”. To kolejny etap śledztwa w sprawie tzw. afery hazardowej. 

Patryk Jaki przyznał, że Jacek K. miał już usłyszeć zarzuty, jednak nie zostały mu one przedstawione, a śledztwo umorzono. – Za czasów rządów PO i PSL to śledztwo "ukręcono" i zabrano prokuratorowi. My pozwoliliśmy to śledztwo prowadzić dokładnie temu samemu prokuratorowi – zauważył. – Dokładnie ta sama sytuacja, te same materiały dowodowe, ten sam prokurator, ale inna wizja, inne oczekiwania szefa – w tym wypadku prokuratora generalnego – i okazało się, że wszystko można zrobić zupełnie inaczej – mówił o postawieniu zarzutów byłemu wiceministrowi Patryk Jaki.

Gość Trójki był również pytany o kwestie ustawy reprywatyzacyjnej. Jak powiedział, na jej uchwaleniu najbardziej straciłaby tak zwana mafia reprywatyzacyjna. – Mafia, która w całej Polsce ukradła nieruchomości warte miliardy złotych – powiedział Patryk Jaki.

Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki""Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".

Zapytany o to, czy przyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej w proponowanym przez resort sprawiedliwości kształcie mogłoby wywołać wzrost napięć na linii Polska-Izrael, Patryk Jaki przyznał, że rzeczywiście może dojść do takiej sytuacji. – Ale od tego mamy dyplomację, by nad tym pracowała, by tłumaczyła powody i racje polskiej strony, a te są bardzo silne. Pamiętajmy, że wszystkie problemy z reprywatyzacją biorą się z tego, że na Polskę napadli Niemcy i zrównali Warszawę z ziemią. To nie jest nasza wina, że Niemcy, a potem Rosjanie na nas napadli – mówił wiceminister.

Ponadto Patryk Jaki komentował sprawę jego rywalizacji z Rafałem Trzaskowskim z PO o fotel prezydenta Warszawy. – Mam dużo pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości i nic się też nie stanie, jeżeli dalej będę pełnił tę funkcję. Wstępne rozmowy z kierownictwem partii się toczyły, ale sam o to nie zabiegam. Mam generalnie dość przyzwoite wyniki w badaniach sondażowych, są takie sondaże, które dawałyby mi zwycięstwo – przyznał polityk.


shutterstock_policja_d.jpg
Bezpodstawne wtargnięcie policji do domu dziennikarki Trójki

Wiceminister Patryk Jaki pytany był również o sprawę omyłkowego wtargnięcia policji do mieszkania dziennikarki radiowej Trójki Anny Rokicińskiej. Sześciu policjantów przesłuchiwało skutą kajdankami dziennikarkę w jej domu. Po trzech godzinach uznano, że to nie ta osoba, której poszukiwali funkcjonariusze policji. – Ten,+ kto się pomylił, ten kto wydał rozkaz, powinien ponieść konsekwencje. To jest błąd, który nie powinien się wydarzyć – powiedział Patryk Jaki dodając, że jeśli sprawa nie zostanie rozstrzygnięta na poziomie policji, to powinna się tym zająć prokuratura. – Państwo powinno chronić obywateli, którzy nie mają nic wspólnego z działalnością przestępczą, a w tym przypadku zadziałało to zupełnie na odwrót – mówił.

Zapraszamy do wysłuchania zapisu całej audycji.

***

Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Magdalena Uchaniuk-Gadomska
Goście: Patryk Jaki (wiceminister sprawiedliwości)
Data emisji: 28.03.2018
Godzina emisji: 17.45

dad/ml

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.