Adam Woronowicz o swoim dzieciństwie i nie tylko
2018-03-03, 09:03 | aktualizacja 2018-03-03, 16:03
Kiedy był mały, mieszkał w białostockim blokowisku, nad którym widniał napis: "Wjazd na własne życzenie".
Posłuchaj
I właśnie tam, w podwórkowej bandzie, uczył się życia. Często jeździł też ze swoim tatą –zawodowym kierowcą – w dalekie trasy. Potem został aktorem. Znakomitym.
Brawurowo wcielił się w postać księdza Jerzego Popiełuszki, świetnie zagrał Maksymiliana Kolbego i wiele innych postaci. Zwłaszcza ostatnio odnosi spektakularne sukcesy, jednak dla niego dzisiaj najważniejsze jest to, aby pozostać sobą. Jest niezwykle skromny, ma w sobie pokłady pokory i szacunku do drugiego człowieka. A na pierwszym miejscu – przed pracą, statuetkami i wszelkimi dowodami uznania – stawia żonę Agnieszkę i czworo swoich dzieci.
– Byłem bardzo żywiołowym dzieckiem. Wydaje mi się, że miałem nierozpoznane ADHD. Kochałem dzikość przyrody, w której najlepiej się czułem. Byłem też potwornie chudy, więc mama zabrała mnie do szeptuchy przy wschodniej granicy, aby pomogła polepszyć apetyt – opowiada Adam Woronowicz.
Co sprawiło, że młody Adam zaczął w końcu jeść? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Myślidziecka 3/5/7
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Adam Woronowicz (aktor)
Data emisji: 3.03.2018
Godzina emisji: 8.11
kw/mk