Ludobójstwo, za które nikt nie poniósł odpowiedzialności
Muzeum Powstania Warszawskiego organizuje wiele wystaw mówiących o niewyobrażalnym akcie ludobójstwa, dokonanego przez Niemców w Warszawie podczas II wojny światowej. Cały czas zbiera dokumenty i informacje, a historycy szukają materiałów w niemieckich archiwach dotyczących katów Warszawy i warszawiaków.
Warszawa, 1943-05. Oddział SS na ulicach getta. Po upadku zbrojnego powstania Żydów w getcie (19 kwietnia-15 maja 1943)
Foto: PAP/Reprodukcja
Za zbrodnie w Warszawie żaden z oprawców nie został osądzony i ukarany. Prokuratorzy z pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej prowadzą dochodzenia, chociaż większość sprawców nie żyje. Zbrodnie przeciwko ludzkości nie ulegają przedawnieniu. Piotr Gursztyn, autor książki o rzezi Woli, uważa, że najwyższy czas, by powstała poważna publikacja historyczna m.in. o katach ludności cywilnej Warszawy.

W ciągu zaledwie dwóch dni zginęły całe wielopokoleniowe rodziny. Do dziś trudno policzyć liczbę ofiar. Większość nadal nie jest znana z imienia i nazwiska. Na Cmentarzu Powstańców Warszawy złożono 12 ton ludzkich prochów.
Na ulicach Warszawy każdego dnia mordowano setki osób, w tym najmłodszych Polaków. – Na mnie największe wrażenie robiły relacje dotyczące śmierci dzieci. Ja do tej pory nie mogę o tym spokojnie mówić. Choćby dlatego, że sam jestem ojcem. Gdybym miał teraz zrelacjonować te wydarzenia, to nie potrafiłbym zrobić tego spokojnie. Ja w ogóle nie potrafiłbym tego opowiedzieć. To są historie mordowanych kilkuletnich dzieci, a nawet tych w wózkach – mówi Piotr Gursztyn, autor książki "Rzeź Woli".
Jak wyglądały te przerażające dni? Czy możliwe jest zidentyfikowanie wszystkich ofiar? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Posłuchaj także innych reportaży emitowanych w Trójce >>>
***
Tytuł audycji: Reportaż w Trójce
Tytuł reportażu: "Zbrodnie nieukarane"
Autorka reportażu: Urszula Żółtowska-Tomaszewska
Data emisji: 7.02.2018
Godzina emisji: 18.12
kw