Anna Dymna o swoich chwilach szczęścia
2017-10-28, 12:10 | aktualizacja 2018-08-12, 10:08
– Uwielbiam poranki, bo to jedyny czas dla mnie. Wstaję, idę do ogrodu. Nawet zimą potrafię boso chodzić po śniegu. To takie moje magiczne chwile – przyznaje aktorka.
Posłuchaj
– Masz być wielką aktorką! Inaczej zamorduję! – tak krzyczał Jan Niwiński, który zorientował się, że nie w głowie jej aktorstwo. A ona? Łowiła ryby, pluła z chłopakami na odległość i nosiła w kieszeniach ślimaki. W dzieciństwie – Pimposia albo Małgosia. Wnuczka miss Wiednia, przepięknej babci Wilhelminy. Córka mądrych, kochających rodziców. Dzisiaj – jedna z najwspanialszych polskich aktorek, a zarazem przyjaciel ludzi niepełnosprawnych, odrzuconych i upośledzonych. Od zawsze pielęgnuje w sobie dziecko, które daje jej radość i pomaga pięknie żyć.
Anna Dymna opowiada Katarzynie Stoparczyk także o muzyce niosącej spokój nawet w chwilach, w których jeśli jest nam źle. – Dzięki piosenkom Ewy Demarczyk i Marka Grechuty serce inaczej bije, krew inaczej płynie. Wszystko, co jest złe, oddala się i wiem, że sobie poradzę – przyznaje.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, w której rozmawiamy o pięknie i jego znaczeniu, a Anna Dymna mówi także o sile wspomnień z dzieciństwa.
***
Tytuł audycji: Myślidziecka 3/5/7
Prowadzi: Katarzyna Stoparczyk
Gość: Anna Dymna (aktorka)
Data emisji: 28.10.2017
Godzina emisji: 6.04
gs/mk