Ostatni tacy muzykanci. "Mazurki to kwintesencja polskości"
2017-05-03, 21:05 | aktualizacja 2017-05-04, 08:05
- Gdy zaczynałem się zajmować muzyką ludową, to mówiło się, że to cepeliada, Mazowsze, śmichy chichy i byłem w tym dość osamotniony, a potem to się zmieniło - mówi prof. Andrzej Bieńkowski, etnolog.
Posłuchaj

"Marsz, marsz, Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem".
Tak brzmią słowa Mazurka Dąbrowskiego, pieśni patriotycznej z 1795 roku, która stała się naszym hymnem. Profesor Andrzej Bieńkowski od dziesięcioleci zajmuje się nagrywaniem wiejskich, tradycyjnych mazurków. Jak podkreśla, mazurek jest dla niego kwintesencją polskości i muzyki wiejskiej. - Pamiętniki legionistów polskich we Włoszech mówią, że co trzeci żołnierz miał ze sobą dudy i grywał na nich nie tylko w czasie postoju, ale również idąc do ataku - opowiada etnograf.
Gość Trójki nagrywa polskich muzykantów od 40 lat. Wszystko zaczęło się, gdy po studiach szukał natchnienia, własnego stylu i swojego miejsca na ziemi. - W momencie, gdy poznałem się z wiejską muzyką, po prostu mi odpaliło. Poczułem wtedy niezwykłą satysfakcję i frajdę, bo odnalazłem w niej prymarną, ludyczną emocję i ekspresję, znaną mi z muzyki, na której się wychowałem: Led Zeppelin, Jimi Hendrix, Black Sabbath - wspomina prof. Bieńkowski.
Jak brzmiały pieśni legionistów polskich we Włoszech? Jakie rytmy królują w wiejskiej muzyce? Kiedy nastąpił przełom w odbieraniu muzyki ludowej? O tym więcej w nagraniu audycji, okraszonej muzyką, którą przyniósł do studia Trójki profesor Andrzej Bieńkowski.
***
Tytuł audycji: Audycja specjalna
Prowadzi: Dariusz Bugalski
Gość: profesor Andrzej Bieńkowski (malarz, etnograf, pisarz, fotograf)
Data emisji: 3.05.2017
Godzina emisji: 18.05
sm/fbi