Krzysztof Jaryczewski. Od gwiazdy rocka do człowieka na dnie
2017-03-07, 23:03 | aktualizacja 2017-06-16, 14:06
- Perspektywa znalezienia się na bruku, potem na dworcu, a po pół roku trafienia do piachu sprawiła, że się wystraszyłem. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że mogę umrzeć - mówi Krzysztof Jaryczewski z Oddziału Zamkniętego.
Posłuchaj
Założyciel, lider i pierwszy wokalista Oddziału Zamkniętego Krzysztof "Jary" Jaryczewski przez lata zmagał się z nałogiem alkoholowym. Niedawno znalazł notes z czasów liceum, a w nim zaznaczone dni, w czasie których nie pił. Najdłuższy okres "krzyżyków" wyniósł... dwa tygodnie.
- Pamiętam, gdy pierwszy raz piłem alkohol, jeszcze w podstawówce. Wydawało mi się wtedy, że odkryłem lekarstwo, mogłem bardziej przełamać swoją nieśmiałość. Często miewałem doły, początki stanów depresyjnych i by poprawić nastrój, uczynić świat idealnym, bo zawsze byłem idealistą, sięgałem po alkohol - opowiada Krzysztof Jaryczewski.
Alkohol i muzyka od zawsze były w jego życiu. O odbijaniu od dna, którego uczył go ojciec, utracie głosu i próbach samobójczych opowiada w reportażu, przygotowanym przez Kamila Wicika.
Posłuchaj innych reportaży emitowanych w Trójce >>>
***
Tytuł audycji: Reportaż w Trójce
Tytuł reportażu: "Jary. Odmienić los"
Autor reportażu: Kamil Wicik (Radio Gdańsk)
Data emisji: 7.03.2017
Godzina emisji: 18.12
sm/ei