IPN odtajnił dokumenty. Czy wróci wojna na teczki?
Instytut Pamięci Narodowej opublikował na swojej stronie internetowej wykaz dokumentów wyłączonych w 2016 roku ze zbioru zastrzeżonego. Znajdują się w nim m.in. akta osobowe funkcjonariuszy SB.
Jedno z pomieszczeń Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej
Foto: PAP/Jacek Turczyk
Jacek Żalek z Prawa i Sprawiedliwości zapytany, dlaczego dokumenty zostały odtajnione dopiero teraz, odpowiedział, że wcześniej "nie było woli politycznej, żeby zmierzyć się z tym, co jest w teczkach".
- Przede wszystkim nie było woli rozliczenia tych, którzy stali za tymi teczkami. Dlatego ich nie ujawniano. Część z nich została skopiowana, wywieziona do Moskwy. Część z nich trafiła do sejfów prominentnych funkcjonariuszy reżimu komunistycznego - wskazał.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Zdaniem Tomasza Lenza z Platformy Obywatelskiej mówienie, że nie było woli politycznej, by teczki odtajnić, jest nietrafiony. Zwrócił uwagę, że PiS, lata temu gdy rządził, również nie upublicznił tych dokumentów.
- Sam Instytut Pamięci Narodowej zaproponował odtajnienie tych teczek, uznając, że jest taka potrzeba, taki moment historyczny, aby można było badać, co jest w nich jest - powiedział.
Czy zdaniem gości radiowej Trójki w teczkach znajdziemy jakieś sensacyjne informacje? Wysłuchaj całej audycji.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Łukasz Karusta
Goście: Jacek Żalek (PiS), Tomasz Lenz (PO)
Data emisji: 24.01.2017
Godzina emisji: 17.44
kk/mp