Trójka|Trójkowy chuligan literacki
Sparzona ręka Flauberta i romantyczne wampiry
2016-11-22, 03:11 | aktualizacja 2016-12-05, 15:12
Gustave Flaubert mówił, że "Pani Bovary to ja". - Miał on poczucie wielkiej rewolucji nowożytnej, którą był romantyzm w Europie. Napisał w którymś z listów "tędy przeszedł romantyzm" w znaczeniu, że nic nie będzie takie samo jak wcześniej - mówi eseistka Renata Lis.
Posłuchaj
Zakwestionował realizm Balzaca, odżegnywał się od naturalizmu Zoli, a dla Francuzów stał się niezwykle ważnym twórcą XIX-wiecznej powieści, który opowiedział im ich własną historię. - Odbyło się to na łamach "Szkoły uczuć", gdzie opisał rewolucję lutową 1848 roku i można powiedzieć, że ta książka dla Francuzów zaświadcza o imaginarium społecznym, problemach i debatach politycznych, ekonomicznych, gospodarczych, dotyczących sztuki, itp. - opowiada prof. Remigiusz Forycki.
Jak dodaje Renata Lis, w całej twórczości pisarza odczuwalne jest rozliczanie się z romantyzmem, epoką, której był beneficjentem i ofiarą. Nurt ten, jak wyjaśnia eseistka, ukształtował go, a jednocześnie pisarz nieustannie dobijał swojego "wampira romantycznego". - Gustave Flaubert nie przyznaje się, że był romantykiem, a warto pamiętać, że wiele z jego utworów ma dwie wersje, w tym jedną w stylu romantycznym - dodaje romanista.
Czym była sparzona ręka pisarza? Jak powstawały książki Gustave’a Flauberta? Co jego dzieła mają wspólnego z filmem? Więcej w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Trójkowy chuligan literacki
Prowadził: Mateusz Matyszkowicz
Goście: Renata Lis (eseistka), prof. Remigiusz Forycki (romanista z Uniwersytetu Warszawskiego)
Data emisji: 20.11.2016
Godzina emisji: 21.09
sm/fbi