Nowy projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym szansą na zakończenie sporu?
2016-07-06, 18:07 | aktualizacja 2016-07-06, 18:07
- Wykorzystano lukę w regulaminie, aby przedłużyć prace - tak o wtorkowych obradach na temat TK mówił Bartłomiej Wróblewski (PiS). - Ten projekt leżał kilka miesięcy w Sejmie - stwierdził z kolei Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna).
Posłuchaj
Do późnej nocy pracowali posłowie z Sejmowej Komisji Sprawiedliwości, dyskutując o zmianach w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym. Nad ranem - po siedmiu godzinach obrad - komisja poparła projekt wypracowany na podstawie propozycji Prawa i Sprawiedliwości. To krok w stronę kolejnej zmiany przepisów.
Bartłomiej Wróblewski (PiS) tłumaczył, że owszem, była różnica zdań, ale opozycja zastosowała fortel i wycofała jeden z projektów, co spowodowało, że ze względów proceduralnych trzeba było powtórzyć posiedzenie komisji.
- Celem opozycji nie było dyskutowanie, gdyż to nastąpiło wcześniej. Wtorkowa praca nie miała sensu, to była pewnego rodzaju demonstracja - dodał polityk.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna) mówił natomiast, że doszło do złamania regulaminu. Zdaniem polityka, Sejm przegłosował prace nad czterema projektami ustaw, a decyzją tylko i wyłącznie marszałka zajmowano się jedynie projektem PiS.
- Nie ma żadnych podstaw prawnych, aby marszałek skasował i wyrzucił pozostałe projekty do kosza - podkreślił gość Trójki.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Marcin Zaborski
Data emisji: 6.07.2016
mr/mk