Michał Rusinek o Wisławie Szymborskiej
2016-04-17, 13:04 | aktualizacja 2016-05-15, 10:05
"Nic zwyczajnego" to opowieść sekretarza Noblistki - Michała Rusinka - o ostatnich latach jej życia, czyli o jego czasie sekretarzowania.
Książka ukazała się na początku roku 20-lecia Literackiej Nagrody Nobla 1996. Nasza Trójkowa lektura tej książki stanowi więc rodzaj inauguracji tego roku.
"Wisława Szymborska uważała, że nie wypada do nikogo dzwonić przed dziesiątą rano. No chyba że stałoby się coś złego. Kiedy więc 22 listopada 2011 roku zadzwoniła o dziewiątej rano …" - to zdanie stanowi klamrę opowieści Michała Rusinka, będąc zarazem próbą dania nam do zrozumienia, że ów 22 listopada stanowi czuły punkt na mapie piętnastu lat wędrówki z Noblistką; próbą, bo też sygnał, który wysyła do nas sekretarz WS (tych inicjałów zastępczo używa), jest dyskretny, nieczułostkowy; stanowi też rodzaj określenia charakteru książki: nie jest to jedynie rejestr anegdot, do których przyzwyczailiśmy się przez te lata, opowiadając sobie nawzajem o pani Wisławie. W książce zresztą dowiadujemy się, że żarty stanowiły jej strategię "zasłony dymnej". Poetka "narzuciła" bowiem kręgowi obcujących z nią po Noblu osób ów żartobliwy ton. Michał Rusinek, sam ów "dyskretny wdzięk" "rozprowadzał", a teraz w swojej książce zdradza, jak było naprawdę choć - przyznajemy - doskonale przez 15 lat bawiliśmy się, słuchając anegdot i przyczyniając się także do utrwalania wizerunku poetki swawolnej.
Książka jest naturalnie napisana stylem lekkim, znakomitym zresztą. Nie mogło być inaczej. Wyszła ona spod pióra polonisty, nauczyciela retoryki, członka loży nie tylko limerycznej, także loży krakowskiej elity: profesorów UJ, poetów, nobliwych wydawców. Zapraszając Michała Rusinka do przeczytania dwudziestu fragmentów jego książki, uprzedziliśmy go, że jednak wybierzemy smakowite anegdoty z niej, nie wszystkie znane. Pominiemy obecny w "Nic zwyczajnego" również "wywód" teoretyczno-literacki, znów - niezwykle interesujący - z uwagami zaskakującymi i sporo wnoszącymi w nasze dotychczasowe rozpoznanie (miała Wisława Szymborska kilku świetnych interpretatorów) specyfiki jej poezji.
"Nic zwyczajnego" to mocny akcent roku jubileuszu ostatniego jak dotąd literackiego Nobla dla polskiej poezji.
Naszej lekturze towarzyszą: muzyka z płyty Tomasza Stańki pt. "Wisława" oraz jazzujące utwory znakomitego gitarzysty Krzysztofa Ścierańskiego. Rzadko decydujemy się na jazz podczas przygotowywania dźwiękowych wersji książek w Trójce. To trudny partner dla literackiego słowa, ale - skoro Pani WS darzyła go sympatią…
Zapraszamy od poniedziałku (18 kwietnia) do piątku i przez kolejne trzy tygodnie ok. godz. 11.50. Książkę "Nic zwyczajnego" Michała Rusinka opublikowało Wydawnictwo Znak.
Baszka Marcinik oraz Renata Szewczak, Janusz Deblessem i Mateusz Patyk.
Za pomoc w realizacji dziękujemy Wojciechowi Doroszowi.
PS. "Baczny" słuchacz naszego "serialu" napotka liczne niespodzianki dźwiękowe.