Modernizm - nurt, który uparł się, by trwać
2015-12-29, 09:12 | aktualizacja 2015-12-29, 19:12
Modernizm umarł 15 lipca 1972 roku około 15:32. Była to śmierć bardzo spektakularna i głośna: osiedle z wielkiej płyty Pruitt-Igoe w Saint Louis zostało wysadzone w powietrze.
Posłuchaj
W audycji "Klub Trójki" goście Dariusza Bugalskiego odpowiadają na pytanie, czy modernizm rzeczywiście umarł i jak dzisiaj postrzegana jest architektura tamtego okresu.
- Architektura PRL jest bardzo różna. Możemy stygmatyzować blokowiska z wielkiej płyty, ale możemy też mówić o ukształtowaniu wcześniejszej urbanistyki, w przypadku której mamy znakomite, humanistyczne przestrzenie: bardzo zazielenione, z pawilonami, szkołami i żłobkami - mówi redaktor naczelna pisma "Autoportret" Dorota Leśniak-Rychlak.
- Jest wiele budynków modernistycznych, w których dostrzegamy dzisiaj wartość i które interesują dzisiejszych 20- i 30-latków. One są inne niż to, co oferowały nam lata 90. - stwierdza kurator w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Tomasz Fudala i zauważa, że "w wielu budynkach modernistycznych widzi się dzisiaj naprawdę dobrą sztukę".
W Trójkowej audycji mówimy o budowlach, które często "traktowane są jak kolaboranci poprzedniego systemu", o blokach z wielkiej płyty, którym przepowiadano, że będą rozpadać się jak domki z kart, i o tworzeniu negatywnej narracji wokół modernizmu. Mówimy też o powrocie tego - wydawałoby się skazanego na potępienie i zapomnienie - nurtu architektonicznego.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Dariusz Bugalski
Goście: Dorota Leśniak-Rychlak i Michał Wiśniewski (autorzy pisma "Autoportret"), Tomasz Fudala (historyk i krytyk sztuki, kurator w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie)
Data emisji: 28.12.2015
Godzina emisji: 21.07
iwo/mk