Książki kulinarne dla zwycięzców naszego konkursu
Rozwiązanie konkursu świątecznego, który ogłosiliśmy przed tygodniem na antenie.
Fragment okładki książki "Superfood na co dzień. Co jeść, aby dobrze się czuć" Jamiego Olivera
Foto: mat. promocyjne
MIEJSCE 1 (książka "Superfood na co dzień. Co jeść, aby dobrze się czuć" Jamiego Olivera z autografem autora)
Gołąbki z kaszą gryczaną pani Bogny z Bydgoszczy
"Potrawa bardzo prosta (jak wiele u mnie na wigilijnym stole), ale wyjątkowa (jak wszystkie w święta!) i baaardzo aromatyczna, zdrowa i smaczna!" (cytat z mejla od pani Bogny)
Składniki: duże liście kapusty, najlepiej ukiszone
Farsz: 1,5 szklanki kaszy gryczanej - ugotowanej z dodatkiem soli i masła; spora ilość grzybów suszonych, wcześniej namoczonych podsmażonych z drobno posiekaną cebulą (dwie sztuki) na maśle klarowanym z dodatkiem oleju.
Z kapustą postępujemy tak, jak w przypadku gołąbków klasycznych z mielonym mięsem. Składniki farszu mieszamy, doprawiamy i tak przygotowany nakładamy kolejno na liście, zawijając z nich gołąbki, które przekładamy do brytfanki (babcia pani Bogny je przed tym jeszcze obsmażała!), zalewamy wywarem grzybowym i dusimy.
I tu jest miejsce na mój patent z kapustą… Kiedy nie mam liści kapusty kiszonej, zapiekam gołąbki w piekarniku, przekładając każdą warstwę (dwie) przyprawioną kapustą kiszoną,
która fantastycznie przechodzi smakiem z gołąbków i jemy ją razem z sosem grzybowym i gołąbkami (oczywiście), ale też smakuje wyśmienicie podana do innych mięs (już w kolejne dni świąt)".
MIEJSCE 2 (książka "Piąty smak. Rozmowy przy jedzeniu" Łukasza Modelskiego)
Makiełki pani Anieli z Bydgoszczy
Makiełki, czyli kluski z makiem, miodem, rodzynkami, orzechami i migdałami. Jak pisze pani Aniela, "to nieodłączna, a - zdaniem wielu biesiadników - najsmaczniejsza potrawa na naszym wigilijnym stole; wg przekazów babci - kiedyś miała zapewnić bogactwo na następny rok - i my w to wierzymy. Podtrzymując rodzinną tradycję, robię je tak samo jak moja babcia i mama - z kluskami domowej roboty".
"Makiełki robię tak, jak nauczyła mnie mama: z resztek ciasta pierogowego - wałkuje się i kroi ciasto jak na łazanki. Jeśli nie robimy sami pierogów - można ugotować gotowe łazanki, ale to już nie to samo - no i magia może nie zadziałać.
Makaron makiełkowy gotuje się w Wigilię - zawsze tak robimy - a ugotowany trzeba polać łyżką stopionego masła, aromatyczną masę makową z miodem, duuużą ilością bakalii i kandyzowanych owoców (u nas jest to odłożona masa podczas przygotowywania makowca).
Wszystko to podgrzewa się tuż przed podaniem z troską mieszając.
Przepis na masę makową:
Przybliżone proporcje: 600 g niebieskiego maku, 300 ml mleka, szklanka wody i płynnego miodu (ten najlepiej podgrzać przed dodawaniem do maku); nasze ulubione dodatki: skórka pomarańczowa, orzechy włoskie, suszone przez nas w lecie owoce (morele, śliwki, gruszki oraz czasami figi).
Mak trzeba namoczyć w zimnej wodzie. W dużym garnku zagotować wodę z mlekiem, dodać mak i gotować około godziny na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Mak odcedzić na sitku (zostawić ok. 15 minut). Następnie zmielić mak w maszynce do mielenia mięsa dwu- lub trzykrotnie (to zależy od maku i cierpliwości pomocnika). Dosłodzić miodem wg uznania i dodać ulubione dodatki. Ważne jest to, że masę taką można przechowywać parę dni w lodówce, a ja ją zamrażam i potem wykorzystuję do tarty z makowym nadzieniem czy ślimaczków z ciasta francuskiego i masą makową".
NAGRODY POCIESZENIA (książka "Kuchnia Słowian" Hanny i Pawła Lisów)
1. Pani Renata
"Absolutną rewelacją w mojej rodzinie jest prosta potrawa przywieziona z mojego rodzinnego domu z Małopolski - fasola jaś gotowana z wędzonymi, suszonymi śliwkami, do smaku na koniec gotowania można dodać miód (ja dodaję, moja mama nie dodawała). Jest tak uwielbiana, że po kolacji wigilijnej raz po raz ktoś zakrada się do kuchni i wyjada z garnka resztki fasoli. I jest mnóstwo śmiechu, jak ktoś kogoś przyłapie. Zapach świąt kojarzy mi się właśnie z tą potrawą. Jest specyficzna, ale pyszna".
2. Pani Joanna
"Na hasło "ulubiona potrawa wigilijna" od razu na myśl przychodzi mi kołdun ze śledziem. Nie jest to danie tradycyjne w domu, z którego pochodzę, ale zawitało na stałe na wigilijnym stole w domu, który stworzyliśmy z mężem. Na przepis wpadłam, kiedy jeszcze przed ślubem eksperymentowaliśmy z przepisami z "Kucharki litewskiej". Kiedy znaleźliśmy przepis na pierogi ze śledziem, grzybami i natką pietruszki, nie mogliśmy uwierzyć, że coś takiego jedzono w XVIII-wiecznej Polsce! Postanowiliśmy spróbować i zakochaliśmy się w tym zaskakującym smaku".
***
Tytuł audycji: A nuż, widelec
Prowadzi: Katarzyna Pruchnicka
Data emisji: 23.12.2015
Godzina emisji: 11.15
mk