Jan Tyszler o dramacie wojennym: to we mnie siedziało całe życie
2015-09-25, 19:09 | aktualizacja 2015-09-27, 07:09
Obrazy, które zobaczył jako kilkuletni chłopiec, we wrześniu 1939 roku, zostały w jego pamięci aż do dziś. - Dlatego postanowiłem napisać książkę - mówi Jan Tyszler.
Posłuchaj

O Janie Tyszlerze mówi się dziś, że jest telewizyjną legendą. Dorota Wellman nazwała go ostatnio ukochanym artystą od świateł. W wolnych chwilach maluje, a ostatnio wydał też bardzo ważną dla siebie książkę pt. "Wielun i pamięć", w której opisuje początki II wojny światowej.
Jan Tyszler przeżył - jak sam mówi - pierwszą hitlerowską zbrodnię ludobójstwa, która wydarzyła się w jego rodzinnym Wieluniu jeszcze zanim zaatakowano Westerplatte.
- W pierwszych minutach wojny zginęło ponad tysiąc osób - wspomina. On sam nie był wtedy jednak jeszcze przerażony atakami. - Dzieci potrafią się dostosować do każdych warunków, i tych bardzo ciężkich i tych lżejszych - opowiada o pierwszych dniach września 1939 roku. Potem musiał uciekać... O swoich przeżyciach w fascynujący sposób mówi w rozmowie z Michałem Olszańskim.
***
Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: Jan Tyszler
Data emisji: 25.09.2015
Godzina emisji: 12.05
fbi/ei