"Oszołomstwo", czyli niszczenie zabytków na Bliskim Wschodzie
2015-08-10, 21:08 | aktualizacja 2015-08-11, 15:08
- We wszystkich epokach i religiach występuje to, co kolokwialnie nazywamy oszołomstwem. W Europie też mieliśmy takie okresy - mówi o niszczeniu zabytków na Bliskim Wschodzie dr Zbigniew Szafrański, archeolog.
Posłuchaj
Jednym ze skutków tragicznej wojny na Bliskim Wschodzie jest dewastowanie dzieł architektury i sztuki. - Nie zawsze jest tak, że ludzie toczący wojny niszczą zabytki. Napoleon Bonaparte, który zdobył prawie całą Europę, zabierał je do Luwru i większość z nich po jego klęsce wróciła na swoje miejsce - mówi Michał Gawlikowski. Jak dodaje profesor, umyślne uszkadzanie zabytków jest czymś zupełnie innym.
Gość Trójki podkreśla, że islamiści nie robią nic nowego, bo eliminowanie "fałszywych bogów" znane jest od wieków. Z tych właśnie powodów często nie uszkadzano całych posągów, a jedynie twarze. - W bardzo radykalnym islamie nawet fotografia człowieka jest niedozwolona. Wszystko, co jest obrazem, ich obraża - opowiada archeolog z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego.
Rozmówcy Dariusza Rosiaka wyjaśniają, dlaczego posągom w Iraku i Syrii najczęściej usuwane są nosy (ale również stopy), co sprawia, że w kwestii niszczenia zabytków opinia chrześcijan i muzułmanów jest zbliżona oraz kiedy rozpoczęła się europejska fascynacja orientem.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Dariusz Rosiak
Goście: dr Zbigniew Szafrański (wieloletni dyrektor polskiej Stacji Badawczej w Kairze), prof. Michał Gawlikowski (Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego)
Data emisji: 10.08.2015
Godzina emisji: 21.07
sm/mk