Rio de Janeiro - równo rok do igrzysk
2015-08-05, 14:08 | aktualizacja 2015-08-05, 20:08
Dokładnie za rok na stadionie Maracanã w Rio de Janeiro zapłonie olimpijski znicz. Jak sportowa impreza wpłynie na miasto? Przed jakimi wyzwaniami stoi brazylijska metropolia i co czeka na turystów, którzy ją odwiedzą?
Posłuchaj
Jeszcze przed rokiem ocena przygotowań Rio de Janeiro do XXXI Letnich Igrzysk Olimpijskich była druzgocąca. Przedstawiciele władz MKOl mówili, że "organizatorzy nie są gotowi w wielu aspektach". Sytuacja zmieniła się, kiedy do gry wkroczył prywatny kapitał. Inwestorzy wybudowali m.in. mieszkania dla sportowców, które po olimpiadzie zostaną sprzedane.
Tempo przygotowań to jedna kwestia. Organizatorom sen z powiek spędza również kwestia bezpieczeństwa. - Jeśli coś się stanie podczas igrzysk, to będzie skaza dla ruchu olimpijskiego na wiele lat. Pamiętamy Monachium i rok 1972 - mówi Tomasz Redwan, specjalista od marketingu sportowego. - Jak na kraj uznawany za niebezpieczny trzeba przyznać, że ostatnie piłkarskie mistrzostwa świata przebiegły tu spokojnie - zaznacza Adrianna Lasota, przewodniczka turystyczna mieszkająca w Rio de Janeiro.
Szacuje się, że na brazylijską olimpiadę przyjedzie ok. pół miliona ludzi, na których czekają nie tylko sportowe atrakcje. - To miasto wygrało los na loterii. Leży nad piękną, choć zanieczyszczoną Zatoką Guanabara, bardziej oddalone części położone są nad Oceanem Atlantyckim, a w głąb lądu zaczynają się wzgórza, które dodają uroku, charakter i klimatu całemu miastu. Ogromne połacie lasu atlantyckiego dopełniają całości - opisuje Tomasz Gorazdowski, który opowiada również o turystycznych atrakcjach Rio de Janeiro, ale i cenach, na jakie muszą być przygotowani fani sportu.
Ekologia to ogromny problem. Wciąż 55 rzekami i kanałami wlewa się do Zatoki Guanabara 8 tys. litrów ścieków na sekundę. Ląduje w niej 100 ton ścieków dziennie. Jest pewne, że podczas Igrzysk sportowcy pływający, żeglujący czy wiosłujący będą mieli do czynienia wodą skażoną fekaliami w takim stopniu, że zagraża to ich zdrowiu.
Jednak Igrzyska będą miały też swoją jasną stronę. Dla większości ludzi, którzy tu przyjadą to będzie wspaniały czas. Bo co jak co, ale tu na sporcie się znają, a bawić potrafią się jak nikt inny. - Ludzie to najlepsza część Rio - mówi spotkany przez Tomasza Gorazdowskiego mieszkaniec miasta, Eusebio.
***
Tytuł audycji: Rok przed Rio - specjalne relacje w Trójce
Autor: Tomasz Gorazdowski
Data emisji: 5.08.2015
mk/ei/mp