Antarktyka - mróz, magia i moc
- Kiedy jechałem tam pierwszy raz, nie wiedziałem, czego się spodziewać. Był to duży znak zapytania. Ale kiedy zobaczyłem to miejsce, uświadomiłem sobie, że jest to coś na całe życie - mówi Bartosz Stróżyński, autor książki "AntArktyka. Podwodne zauroczenie".
- Kiedy wracałem stamtąd pierwszy raz, wiedziałem, że będę tam drugi raz i trzeci raz i że na tym się nie skończy - mówi o Antarktyce Bartosz Stróżyński (zdjęcie ilustracyjne)
Foto: pixabay/robynm
Zajmujący się podwodną fotografią Bartosz Stróżyński opowiada w audycji "Do południa" o robieniu zdjęć w mroźnej Antarktyce. Mówi o obsługiwaniu sprzętu fotograficznego w grubych rękawicach i pracy w lodowatej wodzie. - To nie jest łatwe, dlatego niewiele osób zajmuje się tą dziedziną. Nie dość, że musimy tam pojechać, że musimy poradzić sobie z przeciwnościami, to potem wchodzimy do wody i jest duża szansa na to, że nic z tego nie będzie, bo nie damy rady - mówi.

Przyznaje jednak, że mimo wszelkich trudności wciąż wraca na obszary okołobiegunowe, które niezmiennie oczarowują go swym pięknem. - W tych miejscach jest coś niesamowitego. Nie potrafię tego wyjaśnić. Jest to jakaś moc, jakaś magia - mówi.
W audycji można usłyszeć nie tylko opowieści o pracy podwodnego fotografa, lecz także dźwięki, które wydają góry lodowe.
***
Tytuł audycji: Do południa
Prowadzi: Paweł Drozd
Gość: Bartosz Stróżyński (fotograf podwodny, autor książki "AntArktyka. Podwodne zauroczenie")
Data emisji: 9.07.2015
Godzina emisji: 10.20
iwo/mk