Maja Sontag: do Afryki trzeba dojrzeć
2015-02-12, 13:02 | aktualizacja 2015-02-13, 10:02
- Chcąc cieszyć się Afryką, trzeba spowolnieć. Tam na wszystko się czeka. Miejscowy busik może jechać 3 godziny, a może też i trzy dni - mówi Maja Sontag o swojej podróży na Madagaskar.
Posłuchaj
Rozmówczyni Pawła Drozda przekonuje, że ktoś, kto jest przyzwyczajony do europejskiej punktualności, to na początku pobytu w Afryce będzie poirytowany. - Ja sama potrzebowałam tygodnia na spowolnienie. Gdy brałam to, co los mi zgotował, to było świetnie - przyznaje.
Maja Sontag gościem Grażyny Dobroń w "Dobronocce" >>>
Maja Sontag wybrała się na Madagaskar samotnie. Jak mówi, stanowiła zjawisko dla miejscowych, szczególnie gdy widzieli ją - wysoką Europejkę - jadącą na wypożyczonym motorze. Uśmiechali się, zaczepiali i chcieli dowiedzieć się więcej o kraju, z którego przyjechała.
Michał Nogaś o książce "Majubaju, czyli żyrafy wychodzą z szafy" >>>
W "Do południa" podróżniczka opowiada o wielu aspektach swojej wyprawy na Madagaskar: przepysznej kuchni, typowych zwierzętach i wierzeniach mieszkańców wyspy. Poza Madagaskarem, Maja Sontag zwiedziła w Afryce także Senegal, Gambię i Zimbabwe.
***
Tytuł audycji: Do południa
Prowadził: Paweł Drozd
Gość: Maja Sontag
Data emisji: 12.02.2014
Godzina emisji: 10.15
(fbi)