Jarocin: "miasto przypominało zrujnowany Dubrownik"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Jarocin: "miasto przypominało zrujnowany Dubrownik"
Fanka punkowego brzmienia na festiwalu w JarocinieFoto: PAP/Tomasz Wojtasik

Najpoważniejsza w skutkach burda podczas jarocińskiego festiwalu miała miejsce w 1994 roku. Stała się pretekstem do zamknięcia imprezy i sprawiła, że w mediach niesłusznie przedstawiano Jarocin jako niebezpieczne miasto, od którego należy trzymać się z daleka.

Posłuchaj

Jarocin: "miasto przypominało zrujnowany Dubrownik" (Reportaż/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Festiwal w Jarocinie miał ogromne znaczenie dla kształtowania gustów muzycznych zbuntowanej młodzieży dorastającej w ostatniej dekadzie PRL. Było to miejsce inne niż wszystkie. W latach 80. to niewielkie wielkopolskie miasteczko zamieniało się na kilka dni w oazę prawdziwej, nieskrępowanej wolności. Młodzi ludzie czuli się tam sobą. Przyjeżdżali posłuchać - niedostępnych w mediach - ulubionych zespołów i na chwilę zapominali o szarości i beznadziei socjalistycznej Polski.

Siekiera
Siekiera na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie w sierpniu 1984 roku, fot. Mirosław Makowski/Wikipedia

 

Wraz ze zmianą ustroju festiwal, który musiał odnaleźć się w realiach gospodarki rynkowej, zmieniał się. Organizatorów coraz częściej oskarżano o niepotrzebną komercjalizację imprezy, a to zdaniem wielu słuchaczy wpływało na pogorszenie atmosfery. W latach 90. - z roku na rok - coraz gorzej oceniano także poziom artystyczny poszczególnych edycji. Wszystko to wywoływało na frustracje młodzieży, która doprowadzała m.in. do bójek. Ta najpoważniejsza w skutkach burda miała miejsce w 1994 roku. I to ona stała się pretekstem do zamknięcia festiwalu oraz sprawiła, że w mediach niesłusznie przedstawiano Jarocin jako niebezpieczne miasto, od którego należy trzymać się z daleka...

- Wycofanie się z organizacji festiwalu w 1995 roku skutkowało tym, że powrót po dziesięciu latach był niezwykle trudny. W międzyczasie powstało kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt dużych imprez. Jarocin próbuje sobie szukać miejsca na tej mapie. Gdyby nie zaniechania sprzed lat, mógłby być festiwalem na skalę Przystanku Woodstock czy Open'era - mówi jeden z bohaterów reportażu.

Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>

***

Autor: Kamil Wicik
Tytuł reportażu:
"Zadyma"
Data emisji:
3.12.2014
Godzina emisji:
18.15

(mk/fbi)

Polecane