Nick Cave w Trójce: piosenki są najmocniejszym nośnikiem wspomnień
2014-10-26, 18:10 | aktualizacja 2014-10-27, 11:10
Z okazji premiery filmu "20 000 dni na Ziemi", jego bohater - Nick Cave - udzielił Trójce jedynego w polskich mediach wywiadu. - To wielka przyjemność odpowiadać na pytania, które nie dotyczą muzyki, a tego, co zazwyczaj robię - mówił artysta w specjalnej, trzygodzinnej audycji prowadzonej przez Annę Gacek.
Posłuchaj
Paradokumentalny film "20 000 dni na Ziemi", który ma swoją polską premierę 31 października tego roku, pokazuje jeden dzień z życia wybitnego australijskiego muzyka. Już na początku pracy nad filmem postawiono przed Nickiem Cave'em spore wyzwanie - pierwsze zdjęcia kręcono podczas spotkania artysty z wybitnym psychoanalitykiem, Darianem Leaderem.
- Te sceny miały w sobie coś niepokojącego. Nigdy wcześniej nie widziałem tego człowieka, reżyserzy zabronili mi się z nim wcześniej spotkać. Na planie widzimy się pierwszy raz w życiu. Wtedy jeszcze nie wiedziałem o jego osiągnięciach. Reżyserzy liczyli na pewne napięcie, które się między nami wytworzy - opowiadał muzyk w rozmowie z Anną Gacek.
Nick Cave o płycie "No More Shall We Part": przełamałem poważny kryzys>>>
Dziennikarka Trójki pytała Nicka Cave'a, jak odbiera film opowiadający o nim samym. - Myślę, że jest dobry. Reżyserom pozwolono zrobić taki obraz, jaki faktycznie chcieli nakręcić. To co pokazali mi na początku, było potem bardzo podobne do ostatecznej wersji. Ja sam z czystej próżności wyciąłem tylko te fragmenty, gdzie nie wyglądam dobrze plus momenty nudne i części z koncertów, które wydały mi się niezbyt dobre - powiedział.
Na pytanie o to, czy boi się, że zostanie zapomniany, artysta odpowiada, że ma raczej obawę, że cała ta "impreza" będzie dalej trwała bez niego. - Ale jako muzyk mam pewną przewagę. Piosenki są długowieczne, potencjalnie są najmocniejszym nośnikiem wspomnień. Tak przynajmniej jest ze mną, wciąż słucham muzyki, która ma sto lat - dodał.
Gośćmi Anny Gacek byli również reżyserzy "20 000 dni na Ziemi” - Iain Forsyth i Jane Pollard. Opowiadali o tym, jak powstawał film. - Świat pokazany na ekranie jest na pół prawdziwy, a na pół wyimaginowany. Pierwsza scena, gdy Nick się budzi, jest kręcona w jego sypialni. Do tego biuro, a w nim zdjęcia i obrazy na ścianach - to rzeczywista przestrzeń pracy muzyka - przyznają reżyserzy. Co jakiś czas w filmie odzywa się jednak wyobrażnia i zaznacza swoją obecność... W jaki sposób?
Zapraszamy do słuchania całej rozmowy Anny Gacek z Nickiem Cave’em i reżyserami filmu. Jest ona dołączona do artykułu.
Trójka jest patronem medialnym filmu "20 000 dni na Ziemi".
"Lista osobista" na antenie Trójki w każdą sobotę od 19.00 do 22.00.
(fbi/mk)