Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>
Dzięki determinacji i uporowi został komandosem. W GROM służył 14 lat. Wołają na niego "Naval". Jest guru dla chłopaków z grup rekonstrukcyjnych. Napisał też książkę - wspomnienia z misji "Przetrwać Belize".
Bohater reportażu wspomina, że gdy po selekcji do jednostki GROM wysiadał z autobusu w swoim rodzinnym mieście, podeszła do niego kobieta pytając, czy nie pomóc mu nieść plecaka. - Nie byłem w stanie iść. Stopy nie mieściły mi się w trampkach, miałem starte zarówno stopy, jak i palce. Niosła mnie duma z tego, że po selekcji pan pułkownik Petelicki uścisnął mi dłoń i powiedział: zapraszam do GROMU. Trzy słowa, po których nie czułem już bólu - wspomina.
Teraz "Naval" jest już na emeryturze i niekiedy uczestniczy w spotkaniach z młodymi ludźmi. - Zostałem zaproszony na spotkanie z trudną młodzieżą do Raciborza, mojego miasta. Pojechałem. Na moje słowa, że ci ludzie są na najlepszej drodze do tego, by zostać żołnierzami jednostki specjalnej na początku zareagowali uśmiechami, ale potem powiedziałem im, że ja też kiedyś byłem łobuzem. Macie dobre charaktery, tylko musicie teraz zmienić waszą motywację do tego, by robić fajne rzeczy. To, że się w życiu potknęliście nie znaczy, że nic z Was w życiu nie będzie - opowiada "Naval" i dodaje, że według niego do jednostek specjalnych nie trafiają grzeczni chłopcy...
Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu pt. "Naval" Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej.
"Reportaży" w Trójce można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(fbi)