Amerykańscy hipsterzy jedzą polski barszcz

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Amerykańscy hipsterzy jedzą polski barszcz
Dzielnica Greenpoint w Nowym JorkuFoto: Kgwo1972/Wikipedia

- Zauważyłam, że w Polsce mówi się pogardliwie o Greenpoincie, Jackowie - że Polacy śpią po siedmiu w pokoju i jedzą jedną jajecznicę ze wspólnej patelni - mówi Izabela Barry pracująca w bibliotece publicznej na Greenpoincie, animatorka polskiego życia kulturalnego.

Posłuchaj

Amerykańscy hipsterzy jedzą polski barszcz (Do południa/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Jak dodaje rozmówczyni Jana Niebudka, takie spostrzeżenia nie mają jednak wiele wspólnego z prawdą. Greenpoint bardzo się zmienia, stał się modny wśród hipsterów i osób o grubszym portfelu. Mieszkająca tam wciąż Polonia cieszy się, że w tej części Brooklynu utrzymują się jeszcze polskie księgarnie, restauracje i sklepy.

fragment
fragment plakatu promującego akcję, fot. mat. pras.

Od kilku miesięcy na Greenpoincie realizowana jest akcja kulturalno-społeczna "Greenpoint. Przemiany". Jej inicjatorem jest fundacja Culture Shock, przedsięwzięcie wsparło też polskie MSZ. W programie są m.in. warsztaty historyczno-literackie o znanych i nieznanych polskich emigrantach, koncerty, projekcje filmów, czy akcje sąsiedzkie. Adresatami są głównie mieszkający tam Polacy, osoby polskiego pochodzenia oraz wszyscy nowojorczycy zainteresowani polską historią i kulturą.

W najbliższą sobotę (20 września) odbędzie się największe wydarzenie akcji "Greenpoint. Przemiany" - wielki festiwal uliczny. W jego ramach zaplanowano choćby koncerty i możliwość zakupu angielskich tłumaczeń polskiej literatury. Wszystko po to, by udostępnić Polakom ciekawą, nowatorską ofertę kulturalną i edukacyjną oraz wzbudzić wśród Amerykanów, szczególnie mieszkających w dzielnicy Greenpoint, zainteresowanie dokonaniami polskich artystów. Chodzi też o to, by wydobyć potencjał samego Greenpointu, jako przestrzeni do działań kulturalnych, artystycznych oraz sąsiedzkich.

- Chcemy pokazać, że Greenpoint jest wciąż polską dzielnicą, że tu polskie dzieci chodzą do szkół, że w bibliotece mamy stale uzupełnianą kolekcję bardzo dobrych polskich książek. Nikt Polaków stąd nie wygania, różni ludzie mogą ze sobą współistnieć. Przy Manhattan Avenue jest na przykład restauracja Łomżynianka, która stała się kultowym miejscem dla amerykańskich hipsterów. Przesiadują tam i jedzą czerwony barszcz - opowiada Izabela Barry.

Zapraszamy do wysłuchania całego materiału przygotowanego przez Jana Niebudka.

"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku od godz. 9.05 do 12.00.

(mat. prasowe, fbi/mk)

Polecane