Bo Saris: zawsze trzymałem się swojej ścieżki
2014-06-07, 14:06 | aktualizacja 2014-06-07, 15:06
Artysta kilka lat temu wygrał holenderską edycję popularnego talent show. - To było dobre doświadczenie, wiele się dzięki niemu nauczyłem. Dla mnie zawsze to był jednak tylko sposób, aby zaprezentować się szerszej publiczności, pokazać co umiem. Zawsze wiedziałem kim jestem, co chce robić - podkreśla muzyk w rozmowie z Markiem Niedźwieckim.
Posłuchaj
Jego debiutancka płyta "Gold", zawierająca 15 niezwykłych kompozycji ukazała się w Polsce 20 maja 2014. - Muzyka z lat 60., 70. jest przeze mnie szczególnie ukochana, zawsze uwielbiałem soul, funk, jazz i dlatego właśnie taką muzykę chcę grać, taki jestem - mówił Bo Saris przed wieczornym koncertem w Studio im. Agnieszki Osieckiej .
Jak powstawała płyta "Gold" dzięki której artysta został okrzyknięty przez brytyjską prasę mianem "soulowej sensacji"? - Około trzech lat temu przeniosłem się do Londynu. Pierwsze dwa całkowicie poświęciłem na tworzenie muzyki. Byłem też w USA, w Los Angeles, gdzie spotkałem Dre Harrisa. Zgodził się wyprodukować moją płytę, która debiutancką płytę, która powstała na przełomie 2012 i 2013 roku w Los Angeles - opowiada gość "Markomanii".
Bo Saris to nowy głos na scenie soul! Jego debiutancka płyta "Gold" kipi pozytywną energią zanurzoną w złotej erze soulu i trudno uwierzyć, że jest zaśpiewana przez kogoś, kto nie pochodzi z tamtej epoki.
Na " Markomanię " w każdą sobotę między 10.00 a 12.00 zaprasza Marek Niedźwiecki.
(gs/mp)