Marta Cywińska: czuję się politykiem, a nie polityczką
Wybory do Parlamentu Europejskiego już 25 maja. Gościem Wyborczego Pulsu Trójki była kandydatka Ruchu Narodowego - Marta Cywińska.
Sala obrad plenarnych Parlamentu Europejskiego w Brukseli
Foto: WL/Wikipedia/CC
Eurowybory 2014 - zobacz serwis specjalny >>>
Marta Cywińska jest romanistką i polonistką, pracuje w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Mieszka w stolicy, ale startuje z listy w Bydgoszczy.
Polityk wypowiedziała się w radiowej Trójce na temat używania żeńskich form nazw zawodów, czy funkcji. - Kobiety, które tworzą formy żeńskie robią to na siłę, lecząc w przestrzeni publicznej własne kompleksy albo problemy osobowościowe - mówiła Cywińska. - Uważam, że forma tradycyjna jest formą piękną i w niczym nie uchybia mojej kobiecości. Czuję się politykiem, a nie polityczką - dodała.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Kandydatka Ruchu Narodowego do PE odniosła się również do swoich słów na temat tego, z jakimi krajami Polska powinna współpracować na forum międzynarodowym. Zdaniem Cywińskiej, powinny być to Węgry, Słowacja, Rumunia i Włochy. Dlaczego akurat te kraje?
- Z jednej strony jest to świadomość czym jest polska narodowa polityka historyczna, a z drugiej strony włączyłabym w to moje doświadczenia kulturoznawczo-antropologiczne - tłumaczyła polityk.
Gość Trójki wyjaśniła, że wskazując te właśnie państwa nie miała na myśli tylko kwestii bezpieczeństwa. Mówiąc o tym, Cywińska odniosła się do kluczowego postulatu Ruchu Narodowego dotyczącego militaryzacji narodu, który zakłada odbudowę armii i budowę obrony terytorialnej.
Rozmawiał Damian Kwiek.
mr/mp