HP przyzna się do korupcji? Kolejna odsłona infoafery
2014-04-09, 19:04 | aktualizacja 2014-04-09, 20:04
Infoafera - zdaniem szefa CBA - to największa afera korupcyjna w historii Polski. O najnowszych doniesieniach w tej sprawie mówili w Trójce Marcin Waszak i Kazimierz Kleina.
Posłuchaj
Minister Spraw Wewnętrznych potwierdza ustalenia "Dziennika Gazety Prawnej" o tym, że firma Hewlett-Packard ma oficjalnie przyznać się do udziału w aferze korupcyjnej. Producent urządzeń elektronicznych chce w ten sposób ograniczyć wizerunkowe straty, związane z oskarżeniami. Chodzi o przetargi organizowane między 2007 a 2010 rokiem przez Centrum Projektów i Usług Informatycznych byłego MSWiA i KGP.
Bartłomiej Sienkiewicz mówił w środę rano w Polskim Radiu, że ta sytuacja przesuwa Polskę ze Wschodu na Zachód. - Ja bym tak nie powiedział i nie użył takiego słowa. Korupcja jakikolwiek miałaby charakter i gdziekolwiek by była jest absolutnie naganną rzeczą i niedopuszczalną. Korupcja na Wschodzie czy Zachodzie ma dokładnie ten sam wymiar. Z tego, że firma zachodnia przyznała się do tego, to bym nie czynił jakieś sytuacji nadzwyczajnej - podkreślił Kazimierz Kleina.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Polityk Platformy Obywatelskiej przypomniał, że sprawa koncernu HP została wykryta przez polskie służby. - Pamiętajmy o tym, że to Polacy poinformowali służby amerykańskie o tym, że to właśnie firma amerykańska korumpuje polskiego urzędnika. W tej sprawie nasze służby działały sprawnie i skutecznie. Wyraźnie widać, że coraz częściej polska policja, prokuratura, czy służby specjalne - wyłapują przypadki korupcyjne. One są naganne i z nich się nie cieszymy, ale jeżeli są ujawniane przez odpowiednie urzędy, to trzeba się z tego powodu cieszyć. Z faktu ujawniania, a nie z faktu tego, że jest korupcja - zaznaczył.
Marcin Waszak z Instytutu Spraw Publicznych mówił w "Pulsie Trójki", że jest daleki od "entuzjastycznego tonu ministra Sienkiewicza". - Zastanówmy się przede wszystkim, w jaki sposób te firmy ponoszą karę. One ponoszą wielomilionowe kary w Ameryce, natomiast u nas zachodzi taka sytuacja, że wobec tych firm toczą się postępowania, ale one mogą w dalszym ciągu występować w przetargach, mogą te przetargi nawet wygrywać. (…) Widać, że te standardy amerykańskie są duże wyższe niż w Polsce. W naszym kraju ciągle tych mechanizmów i takich narzędzi dyscyplinowania firm brakuje - podkreślił gość radiowej Trójki.
Rozmawiał Damian Kwiek.
Do słuchania "Puls Trójki" zapraszamy od poniedziałku do piątku o 17.45.
(aj, gs)