Trójka|Salon polityczny Trójki
Wóycicka: Pałac Prezydencki może negocjować w sprawie protestu opiekunów niepełnosprawnych
2014-03-26, 09:03 | aktualizacja 2014-03-26, 09:03
Jeżeli strony byłyby gotowe do poszukiwania kompromisu, to Pałac mógłby się w to zaangażować - deklaruje w radiowej Trójce Irena Wóycicka. Minister do spraw społecznych w Kancelarii Prezydenta dodaje, że jednak to sprawa rządu i parlamentu ile znajdą pieniędzy.
Posłuchaj
Od kilku dni w Sejmie trwa protest opiekunów niepełnosprawnych dzieci. Domagają się natychmiastowego podwyższenia świadczeń. Rząd zaproponował podwyżki, ale chce je rozłożyć w czasie. Świadczenie osiągnęłoby poziom najniższej pensji krajowej w styczniu 2016 roku. Opiekunowie poprosili o pomoc żonę prezydenta Annę Komorowską. Nazwali ją ostatnią nadzieją i poprosili o przyjście do Sejmu. Do rozmowy jednak nie doszło, bo Pałac Prezydencki zaproponował spotkanie w innym miejscu, a na to nie zgodzili się protestujący.
- Pani Prezydentowa chciała rozmawiać rzeczowo i w spokoju o problemach tych rodzin, więc nie mogło się to odbyć na korytarzach sejmowych - tłumaczy Irena Wóycicka w audycji "Salon polityczny Trójki". Zapewnia, że Anna Komorowska cały czas otwarta jest na spotkanie, ale żeby do niego doszło muszą być zapewnione odpowiednie warunki. - To musi być rozmowa, a nie występy - wyjaśnia minister i dodaje, że żona prezydenta nie chce rozmawiać przed mediami i w otoczeniu polityków. - To nie jest właściwe otoczenie dla małżonki głowy państwa - mówi Wóycicka.
Minister zwraca uwagę na to, że sprawa protestu należy do rządu i parlamentu, bo to one mogą decydować o przyznaniu środków, a prezydent nie ma możliwości przesuwania budżetu. Jeśli jednak obydwie strony będą zainteresowane i gotowe do kompromisu, to Pałac Prezydencki jest gotowy do mediacji. - Na razie jednak żadna ze stron nie zgłosiła takiego zapotrzebowania - powiedziała Wóycicka. Minister zasugerowała opiekunom, żeby wzięli pod uwagę, że rząd wyszedł z daleko idącą propozycją.
Mówiąc o całym mechanizmie przyznawania świadczeń, Wóycicka zauważyła, że "same podwyżki są ważne, ale one nie rozwiązują wielu problemów". Według niej, najpierw trzeba zmienić system, a potem dokładać pieniądze.
Rozmawiał Marcin Zaborski.
(iz/mk)