Trójka|Biuro myśli znalezionych
Krzysztof Baranowski: zostałem kapitanem, żeby uciec… z kuchni
2014-03-23, 20:03 | aktualizacja 2014-03-24, 14:03
- Już podczas pierwszego rejsu zauważyłem, że na okręcie jest jedna osoba - kapitan, która nie musi chodzić do kambuza i gotować, czego nie umiałem i nie chciałem robić. Zawziąłem się, żeby jak najszybciej nim zostać - opowiada pierwszy Polak, który dwa razy samotnie opłynął kulę ziemską.
Posłuchaj
Jak przyznał w rozmowie z Marcinem Zaborskim, jego pierwszą pasją wcale nie było żeglowanie, a… latanie. - Nawet próbowałem swoich sił na szybowcach. Mój ojciec był wybitnym szybownikiem. Kiedy kursy się skończyły, okazało się, że na lotnisku trzeba bardzo długo czekać na swoją kolej. W tym czasie zacząłem już żeglować. Zauważyłem, że na przystani nie muszę czekać, po prostu biorę żagle, stawiam je i wypływam. Żeglarstwo okazało się bardziej efektywne - podsumowuje absolwent kursu zbiorowego żywienia prowadzonego prze Ligę Kobiet.
- Poczucie wolności znalazłem również w żeglarstwie. Bezkres oceanu daje poczucie swobody. Co ciekawe, było to w czasach , kiedy trudno było wyjechać zagranicę. Nikt nie mówił o wolności, o swobodzie, o dostępie do paszportów - wspomina Krzysztof Baranowski.
Do rozmowy z kapitanem Baranowskim zaprosiliśmy aktora - Kazimierza Kaczora, wiceprezesa Polskiego Związku Żeglarskiego - Macieja Leśnego oraz dziennikarza Marcina Cejrowskiego. W programie pojawił się również Michał Grobelny, który wystąpił na muzycznej scenie Studia im. Agnieszki Osieckiej. Krzysztof Baranowski ujawnił swoje muzyczne pasje.
Obejrzyj inne spotkania w "Biurze Myśli Znalezionych" >>>
Audycja powstała we współpracy z Narodowym Instytutem Audiowizualnym.
(mp, gs)