"Duże złe wilki" - najlepszy film 2013 roku zdaniem Quentina Tarantino

Obraz wyreżyserowany przez Aharona Keshalesa i Navota Papushado to propozycja dla tych, którzy lubią w kinie silne emocje, częste zwroty akcji i wyrafinowany humor.

"Duże złe wilki" - najlepszy film 2013 roku zdaniem Quentina Tarantino

Kadr z filmu "Duże złe wilki"

Foto: mat. promocyjne

Duże złe wilki (Trójka/Fajny film)
+
Dodaj do playlisty
+

/

"Pewnym spokojnym miasteczkiem wstrząsa seria okrutnych morderstw. Podejrzenie pada na nieśmiałego nauczyciela, jednak ciężko znaleźć przeciw niemu wystarczające dowody. Jeden z policjantów decyduje się samemu wymierzyć sprawiedliwość. Jego plan nie jest skomplikowany... oko za oko, głowa za głowę, śmierć za śmierć. Nieoczekiwanie powstrzymuje go ojciec jednej z ofiar. Ogarnięty żądzą zemsty, ma własny plan.

Wkrótce przestaje być jasne, kto w tej sprawie jest mordercą, kto ofiarą, a kto mścicielem" <Rebel Rebel>.
"Duże złe wilki" można oglądać w polskich kinach od 7 marca. Obraz otrzymał nagrodę izraelskich krytyków filmowych w kategorii "najlepszy film 2013 roku". Jest to także najlepsza zeszłoroczna produkcja zdaniem reżysera Quentina Tarantino.
Rozmowy Ryszarda Jaźwińskiego z aktorami i ludźmi świata filmu na podstronach "Fajnego filmu" oraz "Trójkowo, filmowo" >>>
Przedstawicielka dystrybutora, Joanna Hanusiak, przyznaje, że film "Duże złe wilki" trochę przypomina kino tworzone przez Tarantino. - Mamy tu do czynienia z podobną konwencją polegającą na... braku jednej konwencji. Na zamianach, wymianach, zaskoczeniach. Mieszaniu gatunków, klimatów, emocji - tłumaczy.
Reżyserzy - jak ocenia gość audycji "Fajny film" w radiowej Trójce - toczą z nami pewną grę. - Śledzimy zamiany ról, klimatów. Obraz zrealizowany jest w konwencji thrillera, ale ukrywa treści, których zazwyczaj ta konwencja nie przekazuje. Przesłanie jest bardzo szerokie, bardzo ciekawe - dodaje.
Nie jest to kino dla wrażliwego widza. W produkcji nie brakuje naturalistycznych scen przemocy, okrucieństwa. - Myślę, że celem takiego zabiegu było podkreślenie wymowy filmu. Zdaniem Keshalesa i Papushado człowiek nie jest stworzeniem idealnym. Każdy z nas ma w sobie ukryte demony, które wyjdą z niego pod wpływem pewnych sytuacji. Nikt z nas nie jest święty. Świat, w którym żyjemy jest okrutny, bezwzględny. Stabilizacja, w której żyjemy, jest bardzo krucha - ocenia Hanusiak.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, którą przygotował Ryszard Jaźwiński.

"Fajny film" na antenie Trójki od poniedziałku do poniedziałku do czwartku o 10.45.

(kk/Trójka/M2Films/Rebel Rebel/mp)