Lao Che i Pink Freud. "Cóż... zdarzyć się może wszystko"
2014-02-28, 20:02 | aktualizacja 2014-03-01, 17:03
Zespoły ruszają we wspólna trasę koncertową, zatytułowaną Jazzombi!e Tour. - To, co ustalamy przed występami, jest trampoliną. A dokąd się odbijemy, to się okaże - mówił w "Programie alternatywnym" Wojtek Mazolewski z Pink Freud.
Posłuchaj
Jak zapowiadają muzycy, nie będzie to zwykła trasa. Oprócz autorskich setów koncertowych zespoły przygotują część wspólną występu. A ta może zaskoczyć fanów zarówno Lao Che, jak i Pink Freud.
- Tak naprawdę na tych koncertach zdarzyć się może wszystko, bo jesteśmy zespołem, który dużo improwizuje i korzysta z inspiracji danej chwili. To, co ustalamy przed koncertem, jest trampoliną, od której możemy się odbić. A dokąd dolecimy, to się okaże - powiedział Wojtek Mazolewski.
Skąd pomysł na wspólną trasę? - Na początku była przyjaźń i rozmowy o muzyce. Widać było, że między nami jest jakiś temat do zrobienia. Padła propozycja trasy. I to już kilka lat temu. Wreszcie się udało i teraz po prostu robimy muzykę. To jest najważniejsze - dodał Mazolewski.
Hubert Dobaczewski, czyli wokalista Lao Che znany pod pseudonimem Spięty dodał, że z założenia trasa miała zaoferować słuchaczom coś nowego. - Już na początku uznaliśmy, że fajnie zagrać u boku innego zespołu, ale to niewiele zmienia. Dlatego postanowiliśmy pójść dalej i zagrać wspólnie jakiś blok muzyczny. Zaproponowaliśmy to Pink Freud i przy okazji spontanicznej, wspólnej próby okazało się, że jest to fajne - wspominał.
Alternatywne, ciągle poszukujące swojego brzmienia Lao Che oraz Pink Freud, czyli jazz najwyższej próby zagrany z punkowym pazurem, spotkają się na jednej scenie już w marcu. Więcej na ten temat usłyszeć można w nagraniu audycji.
"Program alternatywny" prowadziła Agnieszka Szydłowska.
(ei/mk)