Czy Ukraina pozostanie zjednoczona? Rosyjska gra o Krym
2014-02-26, 18:02 | aktualizacja 2014-02-27, 09:02
150 tysięcy żołnierzy, 880 czołgów, 90 samolotów i 80 okrętów ma uczestniczyć w ćwiczeniach przy ukraińskiej granicy. Władimir Putin ogłosił alarm bojowy. Czy zrobił to by przestraszyć, czy by użyć siły – zastanawiają się w "Pulsie Trójki” Jarosław Sellin z PiS i Marcin Święcicki z PO.
Posłuchaj
Na Krymie wrze. Rosjanie, którzy stanowią tam większość, nie chcą uznać zmian politycznych w Kijowie. Parlament tego regionu, na razie nie zamierza dyskutować o kwestii oddzielenia się od Ukrainy, ale rosyjskie wojska zostały postawione w stan gotowości bojowej.
Zdaniem Jarosława Sellina, każdy scenariusz jest możliwy, także wojenny. Według posła PiS, w rosyjskiej tradycji dominuje dogmat, że bez Ukrainy nie ma imperium. Poza tym Moskwa widzi sprawy u naszych wschodnich sąsiadów jako wydarzenia wewnętrzne. Oznacza to myślenie, że jeśli Majdan udał się w Kijowie, to powiedzie się także w Moskwie, czy Petersburgu. Nie można więc do tego dopuścić.
Marcin Święcicki zwraca uwagę na to, że celem Putina jest przejście do historii w roli tego, który odbudował potęgę Rosji. - Prezydent czuje, że przegrywa, dlatego ogłoszone manewry należy traktować bardzo poważnie – uważa poseł PO. - W tej chwili Rosjanie chcą mieć wszystkie opcje otwarte i trochę postraszyć, że opcja zatrzymania Krymu też jest możliwa – dodaje polityk.
Na początku swojej niepodległości Ukraina w zamian za zrezygnowanie z broni jądrowej dostała gwarancje integralności terytorialnej od USA, Wielkiej Brytanii i Rosji. - Mam nadzieję, że te gwarancje są coś warte i warto na ten temat rozmawiać – mówi Sellin. - Rosja będzie demonstrować siłę, a nawet prowokować, ale jak usłyszy twardy komunikat z Zachodu, to rozważy jakie mogą być straty w razie próby ewentualnego, siłowego rozwiązania - dodaje polityk PiS.
Obydwaj posłowie uważają, że gdyby Moskwa wybrała wersję militarnej konfrontacji, to NATO powinno natychmiast zaproponować Ukrainie wstąpienie w swoje szeregi.
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Rozmawiał Damian Kwitek
(iz, ei)