Andrzej Łomanowski: nasz podstawowy problem to pytanie, "co siedzi w głowie Putina?"

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
 Andrzej Łomanowski: nasz podstawowy problem to pytanie, "co siedzi w głowie Putina?"
Władimir PutinFoto: Frederic Legrand - COMEO / Shutterstock.com

Aneksja czterech regionów republiki Ukrainy, ogłoszona przez Władimira Putina, przyjęta została jako chęć eskalacji wojny i przekreślenie szans na rychłe rozmowy pokojowe. Jaki jest sposób myślenia rosyjskiego przywódcy, czy chce on nastraszyć Zachód? Czy zagraża mu spisek na szczytach władzy, czy raczej generalicja będzie mu posłuszna? Czy społeczeństwo wytrzyma trudy związane z sankcjami i powszechną mobilizacją?

– W Rosji trwa dyskusja na temat tego, że państwo musi przygotować się do ewentualnego użycia broni jądrowej. Jeden z głównych specjalistów od spraw międzynarodowych przypominał wypowiedź Putina z 2018 roku, wygłoszoną podczas corocznego posiedzenia. Powiedział wtedy, że świat nie jest potrzebny, jeśli nie będzie Rosji. Wskazuje to na deklarację użycia broni jądrowej, jeśli Rosja w wyniku przegranej wojny miałaby zniknąć z mapy świata, przekształcić się w inny twór lub konglomerat kilku państw. Tak ta wypowiedź jest interpretowana. W rosyjskiej debacie publicznej zgodnym poglądem jest, że Rosja nie może przegrać wojny. Jeśli tak się stanie, Zachód podyktuje bardzo twarde warunki i każe się temu wielkiemu państwu podzielić na wiele mniejszych. Taki jest stan świadomości rosyjskiej elity – tłumaczył Marek Budzisz, historyk, ekspert ds. Rosji. – Ponieważ odwoływanie się do broni atomowej jest grą psychologiczną, mamy do czynienia ze strategiczną sytuacją, w której Putin może użyć tego argumentu  dodał. 

Rosyjska doktryna wojenna 

– Popełniamy błąd, patrząc na to w kategorii zero-jedynkowej. Rosyjska, a przedtem radziecka, doktryna wojenna zawsze odróżniała się od amerykańskiej. Między innymi tym, że kładła nacisk na taktyczną broń jądrową czy broń niedalekiego zasięgu, uderzającą w ograniczonej skali, traktując ją tym samym jako przedłużenie działań konwencjonalnych. Jej użycie na małą skalę, w takim rodzaju myślenia, wcale nie musi prowadzić do tego, co zrozumiemy poprzez określenie "naciśnięcia guzika", który spowoduje nieograniczoną eskalację konfliktu – tłumaczył Piotr Skwieciński, dziennikarz.

"Czerwony guzik" broni atomowej

– Jeszcze nie weszliśmy na pierwszy szczebel tej drabiny i nie wiadomo, czy w ogóle wejdziemy. Mamy teraz podstawowy problem pod tytułem, "co siedzi w głowie Władimira Putina". Najsilniejszym filarem jego osobowości są nawyki, których nabrał na przestrzeni lat, w KPZR, KGB oraz jego ulubione judo. To ostatnie jest walką rycerską, samurajską. Łagodziła ona pozostałe nawyki. Teraz wychodzi z niego leningradzka grupa chuliganów, którzy stali w bramach i atakowali tylko słabszych. Właśnie z takim założeniem, że Ukraina jest słabsza, Putin zdecydował się na atak  podsumował Andrzej Łomanowski, dziennikarz, korespondent mediów polskich w Moskwie i Kijowie. 

Posłuchaj

47:13
Andrzej Łomanowski: nasz podstawowy problem to pytanie "co siedzi w głowie Putina?" (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

 

Aneksja Ukraińskich terenów 

Przypomnijmy, że Władimir Putin podpisał ustawy o aneksji czterech regionów Ukrainy. W ocenie rosyjskich prawników niezależnych działania prezydenta Rosji nie tylko naruszają międzynarodowe konwencje, ale również wewnętrzne prawo Federacji. Aneksję ukraińskich regionów potępił niemal cały świat, w tym Polska. Rosyjski prawnik Grigorij Wajpan stwierdził, że Władimir Putin, ogłaszając aneksję i podpisując odpowiednie ustawy, złamał konstytucję Federacji Rosyjskiej. "Z punktu widzenia międzynarodowego prawa procedury związane z aneksją ukraińskich regionów przez Rosję są nic niewarte. Cały mechanizm od początku jest fikcją, ponieważ nawet według rosyjskiego prawa bez zgody drugiego państwa nie można odłączyć części jego terytorium i przyłączyć do Rosji" – mówił.

Warto zaznaczyć, że rosyjskiej aneksji nie uznało żadne cywilizowane państwo na świecie. W ocenie rosyjskich komentatorów niezależnych aneksja jest jednym z "ostatnich rozpaczliwych akordów putinowskiego reżimu". Dekrety wydane przez Władimira Putina w czwartek w nocy zakładają uznanie niepodległości Chersonia i Zaporoża oraz włączenie tych terenów Ukrainy, oraz obwodów donieckiego i ługańskiego, do Rosji. Te decyzje ma zatwierdzić rosyjski parlament.

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Semka
Goście: Marek Budzisz (historyk, ekspert ds. Rosji), Andrzej Łomanowski (dziennikarz, korespondent mediów polskich w Moskwie i Kijowie) oraz Piotr Skwieciński (dziennikarz)
Data emisji: 05.10.2022
Godzina emisji: 21.09
IAR/zch/kor

Polecane