Obłęd, ślepy instynkt czy redukcja infantylna? Mundial i jego fani

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Obłęd, ślepy instynkt czy redukcja infantylna? Mundial i jego fani
Turysta z repliką World Cup na ulicy San Paolo, Mistrzostw Świata w Brazylii rozpoczynają się w czwartek, 12 czerwcaFoto: PAP/EPA/DIEGO AZUBE

Wkrótce niemała część Polaków (a też niebagatelny procent Polek!) zapadnie na "mundialozę". Wieczorami i nocami trudno będzie oderwać nas od telewizora. Niezarażeni futbolową gorączką będą rysować kółko na czole...

Posłuchaj

Fenomen Mundialu (Klub Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Pierwszy Mundial, który odbył się w Urugwaju w 1930 roku, był ważny nie tylko ze względu na sport, ale również promocję kraju. - Były to jedyne mistrzostwa, które rozgrywano w jednym mieście na trzech stadionach, 13 drużyn zagrało 18 meczy. To wszystko było malutkie, ale poszedł w świat przekaz, że warto to robić nie tylko z powodów finansowych, ale też dlatego, że zaczęto o tym mówić - opowiada Stefan Szczepłek, dziennikarz sportowy.

Wiecznie żywy Ernest Wilimowski - polski piłkarz, który strzelił cztery gole Brazylii >>>

- Jeśli popatrzymy na Polskę i nasze występy w czasie mistrzostw świata, to najlepsze sukcesy odnosiliśmy wtedy, kiedy było kiepsko. 1974 rok to szczyt epoki Gierka i propaganda sukcesu, w którą idealnie wpasowali się piłkarze, ale w 1982 roku zdobyliśmy 3. miejsce, gdy w Polsce był stan wojenny - przypomina Szczepłek. Jak dodaje, jest to nielogiczne, a z drugiej strony był to powód do mobilizacji, bo wszystko było wówczas przeciwko nam.

Karabiny przeciw kibicom. "Mundial. Gra o wszystko" >>>

Czy istnieje sposób, by wyjaśnić fenomen tej fascynacji komuś, kto do piłkarskich spektakli ma stosunek oziębły? Nie chodzi o legendarne tłumaczenie, na czym polega spalony - ale o pokazanie piłki nożnej jako zjawiska, mającego ścisłe związki z polityką, gospodarką, religią, z procesami społecznymi? A meczu jako widowiska na poły cyrkowego, na poły teatralnego, mówiącego wiele o psychologii indywidualnej i zbiorowej, należącego niewątpliwie do kultury popularnej, a przecież mającej swoich geniuszy?

Marcin Rosłoń: piłka jest mściwa i nie wybacza błędów >>>

Poniekąd o tym mówią teksty, zgromadzone w wydawnictwie zatytułowanym "Kopalnia. Sztuka futbolu" (napis na okładce "numer 1, 2014" sugeruje, że będzie to periodyk). Do współpracy zaproszono ludzi pióra, piszących o tym sporcie - od znakomitych dziennikarzy jak Stefan Szczepłek, Rafał Stec czy Michał Kołodziejczyk, przez blogerów, po prozaika Wojciecha Kuczoka, a także zdolnych młodych ilustratorów (jak Magdalena Pankiewicz czy Łukasz Stachniak). "Zawsze traktowaliśmy futbol jako sposób opowiadania o świecie" - deklaruje redakcja.
Jakie mistrzostwa były największą sensacją? Jakie są kulisy mistrzostw, które za osiem lat mają się odbyć w Katarze? Czy piłka nożna to droga awansu społecznego dla mężczyzn z ubogich regionów świata? Posłuchaj całej rozmowy, którą poprowadził Jerzy Sosnowski.

W "Klubie Trójki" rozmawialiśmy ze Stefanem Szczepłkiem.

Na "Klub Trójki" zapraszamy od poniedziałku do czwartku od godz. 21.05 do 22.00.

(sm/mk)

Polecane