Polarny w tropikach
z 0
O audycji
W swoich setach DJ-skich, tak na żywo, jak i w audycji, łączę bardzo różne style muzyczne. Nazywam to "electronic world music", czyli fuzją muzyki elektronicznej z muzyką świata. Będzie dużo brzmień z Ameryki Łacińskiej – z Kuby i z Karaibów, z okolic Amazonii czy z Brazylii. Spodziewajcie się niespodziewanego! – mówi Mike Polarny.
Ten producent muzyczny, DJ, podróżnik i promotor odwiedził ponad 55 krajów na 6 kontynentach, dwukrotnie okrążył świat, a od kilku lat prowadzi nomadyczny styl życia, "pomieszkując" głównie w Ameryce Łacińskiej.
Mike stworzył wytwórnię muzyczną Sound Traveler, aby dzielić się swoją pasją do muzyki i podróżowania. Do współpracy przy tworzeniu muzyki, remiksów i setów DJ-skich zaprasza wielu artystów z różnych zakątków Ameryki Łacińskiej. Utworem "Trip To Cuba" wygrał konkurs kultowej brytyjskiej wytwórni Ninja Tune Records oraz nowojorskiej szkoły Dubspot. W tym roku wydał album współtworzony z instrumentalistami i wokalistami kubańskimi. Jest specjalistą od Ecstatic Dance i medytacji tanecznych. Jako DJ z 20-letnim doświadczeniem tworzy hipnotyzujące podróże muzyczne, w których elektronika przeplata się z brzmieniami świata. Inspiracje czerpie z amazońskiego szamanizmu, z rytmów karaibskich i afrykańskich czy ze słowiańskiego folkloru. Doskonale odczytuje emocje odbiorców, zabierając ich w niezwykłe podróże muzyczne pełne ciepłych brzmień.
W taką podróż będzie zabierał również słuchaczy Trójki. "Polarny w tropikach" ma formę setu DJ-skiego. Buduję spójne „opowieści” muzyczne, stopniowo rozkręcając energię i podróżując po różnych stylach muzycznych. Dzielę się też krótkimi ciekawostkami ze świata – o samej muzyce, o odwiedzanych przeze mnie miejscach. Planuję zapraszać zaprzyjaźnionych DJ-ów z Ameryki Łacińskiej i z Afryki, z naciskiem na prezentowanie przez nich ich własnych kultur – wyjaśnia artysta. – Będę posyłać dużo pozytywnej energii i słońca. Podróże po świecie zmieniły mnie jako człowieka i chcę te pozytywne wibracje przekazywać słuchaczom Trójki. To też możliwość posmakowania brzmień mało znanych w Polsce, zainspirowania się danym artystą czy stylem muzycznym, odkrywania czegoś dla siebie. Dla niektórych może stanie się to początkiem prawdziwej podróży na inny kontynent – mówi.
A w jaki sposób ten ceniony na całym świecie DJ i producent będzie przygotowywał audycje dla Trójki? Podróżuję już siedem lat z jedną, dwudziestokilogramową walizką. W niej mieszczę całe swoje życie, mobilne studio muzyczne i biuro. Uwielbiam ten minimalizm, dzięki temu dostrzegłem, jak niewiele potrzebne jest mi do szczęścia. Audycje nagrywam w odwiedzanych miejscach – w wynajmowanych kwaterach, w lokalnych kawiarniach, na plaży z widokiem na ocean. To kilkuetapowy proces. Zaczyna się od wyszukania muzyki, co często związane jest z kupowaniem nowych utworów. Następnie nagrywam set DJ-ski, dogrywam wypowiedzi. Końcowy etap to mix i mastering całości oraz kontrola jakości. Rozbijam ten proces na kilka dni – może się więc zdarzyć, że dana audycja nagrywana jest z dwóch czy trzech różnych miejsc na świecie – dodaje Mike Polarny.