Polska Razem: po co Jarosław Gowin założył nową partię?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Polska Razem: po co Jarosław Gowin założył nową partię?
Od lewej: posłowie Jacek Żalek, John Godson i Jarosław Gowin podczas konwencji ogólnopolskiej ugrupowania Jarosława Goiwna.Foto: PAP/Paweł Supernak

Inaugurując jej działalność, Gowin zaproponował między innymi, by...rodzice mogli głosować w wyborach w imieniu swoich małoletnich dzieci.

Posłuchaj

Po co Jarosław Gowin założył partię Polska Razem? O tym w "Pulsie Trójki" dyskutują: P. Wipler z PR oraz M. Kierwiński z PO (Trójka/Puls Trójki)
+
Dodaj do playlisty
+

Czy taka zmiana ordynacji wyborczej jest możliwa? O co jeszcze chce walczyć formacja byłego ministra sprawiedliwości? I co na to jego niedawni koledzy polityczni z Platformy Obywatelskiej?
Między innymi o tym Marcin Zaborski rozmawia w "Pulsie Trójki" z Przemysławem Wiplerem z Polski Razem i Marcinem Kierwińskim z Platformy Obywatelskiej.

Przemysław Wipler charakteryzując rys ideowy nowej partii, podkreśla takie wartości jak: szczególny szacunek dla własności i gospodarki wolnorynkowej a także wartości rodzinnych. - Własność, niskie podatki, mniej biurokracji i urzędników, konsekwentna i poważnie prowadzona polityka prorodzinna oraz zdroworozsądkowo pojmowany konserwatyzm - mówi Wipler. Przyznaje, że wysunięta, na pierwszej konferencji prasowej Polski Razem, propozycja tzw. "głosowania rodzinnego" to rodzaj prowokacji. Jak mówi chodziło o to, by wywołać poważna dyskusję na temat polskiej rodziny. - Za 25 lat 40 procent głosujących w wyborach to będą emeryci. (...) Jeżeli nie zrównoważymy tego, to logika rządzenia każdej partii będzie taka sama, czyli wyższe składki i wyższe podatki na utrzymanie bankrutującego systemu emerytalnego. Zdaniem Wiplera, znaczna część pieniędzy wydawanych formalnie na wspieranie polityki prorodzinnej, jest w Polsce marnotrawiona. Polityk twierdzi, że partia Gowina ma konkretne pomysły jak wesprzeć rodzinę, wydając mniej środków ale za to sensownie. Polska Razem postuluje też likwidację ZUS i OFE, jako drogich pośredników, oraz likwidację podatku PIT oraz wprowadzenie minimalnej emerytury obywatelskiej.

Marcin Kierwiński wyraża wątpliwości, by nowa partia osiągnęła sukces - To zlepek kilku organizacji, które nie odegrały większej roli na scenie politycznej, na przykład PJN. (...) Ja bardziej patrz na tę formację jako stowarzyszenie ludzi wykluczonych z Prawa i Sprawiedliwości taki "PiS bis", oprócz Jarosława Gowina - mówi Kierwiński. Potem polityk PO przyznał jednak, że także John Godson oraz Jacek Żalek, to byli politycy i posłowie Platformy. W opinii Kierwińskiego, pomysł na "głosowanie rodzinne" to nic innego jak - zagranie PR-owskie, aby do nowej partii przykuć zainteresowanie mediów. - Zapowiedzi nowej partii są bardzo niekonkretne, to tylko hasła - mówi poseł PO i dodaje -  Jak zapowiadał Jarosław Gowin, na początku miał być program a potem dopiero partia, (...) a jest odwrotnie. (...) Po prostu zbliżają się eurowybory i iluś tam posłów, którzy są w Parlamencie Europejskim, a odeszli z dużych partii politycznych, muszą znaleźć wehikuł, aby starać się o wejście do Europarlamentu - uważa Kierwiński.

mc

Polecane