Czego boi się Ukraina?
– My i Unia Europejska to niebo i ziemia. Nigdy się tego nie da poskładać, natura inna, dusza inna - mówią przeciwnicy stowarzyszenia Ukrainy z Zachodem. Póki co są w mniejszości.
Kijów: tłum manifestantów przed siedzibę prezydenta Janukowycza
Foto: PAP/EPA/FILIP SINGER
Przed szczytem w Wilnie, gdzie Unia Europejska i Ukraina miały podpisać umowę stowarzyszeniową, do czego jednak nie doszło, zacieśnienie współpracy z Unią Europejską popierało 53 proc. Ukraińców. Przeciwnych takiej polityce było 35 proc.
Brak zawarcia umowy w Wilnie władze w Kijowie tłumaczyły tym, iż Unia Europejska nie zaproponowała wystarczającej rekompensaty za straty gospodarcze wynikłe z ewentualnego pogorszenia stosunków z Rosją, wywołanego tym krokiem.
Dlaczego Rosjanie tak bardzo sprzeciwiają się zacieśnieniu stosunków między Ukrainą a Zachodem? - To jak telewizja rosyjska pokazuje protesty zwolenników zachodniej opcji na Ukrainie jest dowodem na to, że to dla nich nie tylko kwestia polityczna, ale i emocjonalna - mówił w Trójce Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich.
- Po drugie Rosjanie boją się, że takie protesty, jak obecnie w Kijowie, można by też zrobić w Rosji. Już pomarańczowa rewolucja pokazała, że Rosjanie boją się eksportu niekontrolowanej aktywności społecznej - dodawał.
Rosjanie od dłuższego czasu próbują wciągnąć Ukrainę do unii celnej. Kreml kusi też ukraińskie władze niższymi cenami gazu i możliwością udzielenia kredytu. Jaki byłby koszt tego zbliżenia? Jak wygląda sytuacja prezydenta Janukowycza? W końcu jakie są szansę prezydenckie jednego z przywódców ukraińskiej opozycji Witalija Kliczki? O tym w nagraniu audycji.
Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
"Trzy strony świata" na antenie w każdy poniedziałek i środę o godz. 16.45.
(bch)