Nawet twardziel Bear Grylls chce być jak Maciej Tarasin
2013-11-23, 14:11 | aktualizacja 2013-11-24, 00:11
- Dla mnie największą nauczką jest odkrycie, że nie można traktować natury jako naszego wroga. Trzeba starać się dostrzegać i wykorzystywać to, jak ona nas chroni. Inaczej przestaniemy być dzieckiem planety i zaczniemy popełniać błędy – opowiada podróżnik Maciej Tarasin.
Posłuchaj
- Pokonanie łodzią kolumbijskiej rzeki Yari było moim marzeniem. Dowiedziałem się o niej szukając pomysłu na kolejną wyprawę. Żyją tam plemiona, które nie miały kontaktu z cywilizacją, są to miejsca wyjątkowo niedostępne, czyli idealne dla mnie. Zaczęło się kompletowanie sprzętu, poszukiwanie partnera, którym został fotograf z Żor. Ruszyliśmy pod koniec października 2011. Wszystko szło dobrze, aż do 18 dnia, kiedy wpłynęliśmy do cieszącego się złą sławą kanionu Tiburon - opowiada gość Michała Olszańskiego.
Wszystkie audycje z cyklu "Godzina prawdy" znajdziesz TU<<<
Jak wspomina, połowę kanionu udało im się pokonać bezpiecznie, łódź wywróciła się tylko raz, na szczęście w bezpiecznym miejscu. Później, w niebezpiecznych miejscach, podróżnicy zdecydowali się na linowanie łodzi. Było to przeprowadzanie jej, trzymanej na linach, przez najbardziej niebezpieczne miejsca, które sami pokonywali idąc brzegiem. Doszło jednak do zerwania lin.
- Wskoczyłem do wody. Czułem, że odzyskanie łodzi jest moim obowiązkiem. To były straszne doświadczenia, żegnałem się już z tym światem. Rzeka wepchnęła mnie pod skałę, krztusiłem się wodą, nie mogłem złapać oddechu. Uratowało mnie znalezienie szczelin w skale – wspomina gość "Godziny prawdy". To jednak nie był koniec przygód, a po kilku dniach bez jedzenia życie uratowali mu... kolumbijscy komandosi. To właśnie te wydarzenia zainspirowały jeden z odcinków programu "Escape From Hell", prowadzonego przez Beara Gryllsa, popularyzatora sztuki przetrwania.
Maciej Tarasin przez większość swojego życia mieszkał w Żorach. To właśnie ludzie z tamtejszego miejskiego domu kultury zarazili go swoją pasją. Pierwszą rzeką po której spłynął była...Pilica. - Mieliśmy tam kilka przygód. Złapał nas biały szkwał, co dla niedoświadczonej ekipy, która własnoręcznie robiła kanadyjki w ośrodku harcerskim, było niebezpiecznym przeżyciem - wspomina Maciej Tarasin.
"Godzina prawdy" na antenie Trójki w każdy piątek o godz. 12.05.
(gs)