"Republika marzeń" jak filmy Larsa von Triera
2013-11-16, 20:11 | aktualizacja 2013-11-17, 15:11
- Ta płyta była potrzebna Grzegorzowi Ciechowskiemu, żeby odreagować - wspominają muzycy Republiki album "Republika marzeń", który ukazał się w 1995 roku. Był to szósty studyjny album zespołu.
Posłuchaj
W "Historii pewnej płyty" o tym albumie opowiedzieli Leszek Biolik i Zbigniew Krzywański - byli członkowie zespołu, Jerzy Tolak - menadżer Republiki i dziennikarka Anita Bartosik.
"Republika marzeń" to był zwrot dla Republiki>>>
- Ta płyta powstawała w ukryciu, na wygnaniu, daleko od naturalnego środowiska każdego z nas - wspomina Leszek Biolik. Album "Republika marzeń" był nagrywany w Mięćmierzu na Lubelszczyźnie. W domu wynajętym od Daniela Olbrychskiego. Biolik opowiada, że nagraniu towarzyszył depresyjny klimat. - Był listopad, dość szybko robiło się ciemno. To był taki gułag, dla mnie na pewno daleki od bajki - dodał.
Dla Grzegorza Ciechowskiego był to bardzo trudny okres, świeżo po rozstaniu z Małgorzatą Potocką. - Ukryliśmy się od codziennych wpływów, odcięliśmy się od głupstw, które przynosiła prasa na temat związku Ciechowskiego - mówi Biolik.
Koncert pamięci Ciechowskiego [wideo]>>>
Grzegorz z Ciechowa i 80-latki frazujące niczym Tracy Chapman>>>
Republika: Musimy iść dalej...>>>
- W zespole nie rozmawialiśmy zbyt dużo o tekstach. Ale, co ważne, nigdy nie mieliśmy poczucia wstydu, gdy Grzegorz wychodził na scenę i je śpiewał - śmieje się Biolik. - Ta płyta była mu potrzebna, żeby odreagować. Nie mógł tego zrobić w prasie. Jako dżentelmen nie chciał odpowiadać na ataki. Jako człowiek o wysokim poczuciu godności nie mógł zareagować w sposób brutalny na nic, co się wokół niego działo. Jedynym sposobem było zrobienie tego w muzyce - mówi muzyk. - Ta płyta jest o tragedii związku, który się rozpada - dodaje.
Według Zbigniewa Krzywańskiego teksty były gotowe, zanim album powstał. - Sypał nimi, jak z rękawa. Z jednej strony jest w nich afirmacja stanu, w jakim się wtedy znajdował, z drugiej rozliczenie z przeszłością. W tych piosenkach jest mało uniwersalnych historii - opowiada Krzywański.
Poznaj prawdziwe historie powstawania najważniejszych, polskich płyt>>>
Anita Bartosik porównała teksty Ciechowskiego z płyty "Republika marzeń" do twórczości Larsa von Triera. - Ta płyta jest sinusoidalna. Są tu erotyki, czyli jasna strona życia. Ale także świetne teksty dotyczące rozpadu związków. Nikt wcześniej ani nikt później nie napisał tak prawdziwych i tak emocjonalnych tekstów - mówi dziennikarka.
Na "Historię pewnej płyty" zapraszamy w każdą sobotę o godz. 18.05.
Audycję przygotowała Anna Gacek
(mp)