Po leczeniu za granicą sądowa batalia?
Europejczycy mogą od 25 października 2013 leczyć się na terenie całej Unii i później po powrocie domagać się zwrotu kosztów - do kwoty, którą zapłaciliby w kraju. Nie dotyczy to jednak Polaków...
Prawo wyboru lekarza to podstawowe prawo każdego pacjenta
Foto: Glow Images/East News
Polska nie przyjęła bowiem unijnych przepisów obowiązujących w tej sprawie. Zwrotu pieniędzy więc nie otrzymamy, chyba że zdecydujemy się na skierowanie sprawy do sądu.
Krzysztof Łanda, lekarz i prezes Fundacji Watch Health Care przekonywał w "Za, a nawet przeciw", że dyrektywa daje bardzo mocną podstawę do dochodzenia swoich roszczeń i Polacy będą bardzo szybko odzyskiwać swoje pieniądze. - Myślę, że tych spraw będzie tak dużo i szum medialny i debata polityczna wokół tego będzie tak gorąca, że nasz regulator bardzo szybko odblokuje wypłaty - mówił gość Trójki.
Senator Bolesław Piecha z PiS zauważył, że rząd miał dwa i pół roku na przygotowanie ramowych rozwiązań. Rozmówca Kuby Strzyczkowskiego przyznał, że ta dyrektywa unijna może być gwoździem do trumny polskich szpitali. - Każdy milion złotych, który pójdzie do innego szpitala za granicą, to ogromny problem dla polskiego lecznictwa - stwierdził.
Słuchaj innych dyskusji w cyklu "Za, a nawet przeciw" >>>
Tomasz Pawlęga, Zastępca Dyrektora Departamentu Ubezpieczenia Zdrowotnego Ministerstwa Zdrowia mówił na antenie Trójki, że przewiduje, że ustawa zacznie obowiązywać na przełomie grudnia 2013 i stycznia 2014.
W audycji wypowiadali się również: Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich, Andrzej Troszyński, rzecznik NFZ i Piotr Wróbel, dziennikarz Rynku Zdrowia i portalu rynekzdrowia.pl.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku w samo południe. Zaprasza Kuba Strzyczkowski.
(pg)