Dziecko ucznia i nauczycielki? "Poszło na całą Polskę, to tragedia”

Reportaż "Jak to się mogło stać ?" (Reportaż w Trójce)

Dodaj do playlisty

Dyskusje wybuchły po artykule w gazecie "7 dni Kalisza". Autorka tego tekstu pozyskała informację podając się za psychologa, co zdaniem wielu obserwatorów jest zachowaniem nieetycznym. Wiele mediów, bazując na tej publikacji wydało już wyrok w tej bulwersującej sprawie. Czy słusznie?
Prokurator Janusz Walczak, z prokuratur w Ostrowie Wielkopolskim tłumaczy, że śledczy zainteresowali się sprawą po artykule. – Uczeń w chwili poczęcia dziecka nie miał ukończonych 15 lat, wiec prokuratura uznała za konieczne wszczęcie śledztwa – mówił prokurator.
Ewa Bąkowska, redaktor naczelna "7 dni Kalisza” tłumaczyła natomiast, że zgłosiła się do niej osoba z najbliższego otoczenia nauczycielka i chłopca. - Była zszokowana i nie wiedziała, jak sobie z tym poradzić. Poszłam do domu Patryka, ale jako psycholog nie dziennikarz. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że uczeń planuje przyszłość z tą kobietą i mieli już wszystko ustalone. Nauczycielka była wychowawczynią w klasie, do której uczęszczał Patryk. Spośród innych nauczycielek wyróżniała się strojem i fryzurami. Sama mówiła, że podobała się chłopcom. Podobno uczeń też podobał się innym nauczycielkom – opowiadała Ewa Bąkowska.
Niemiecki dziennikarz, który zajmował się sprawą podkreśla, że autorka tekstu podawała się za psychologa, rozmawiając z bohaterami, co jego zdaniem jest wątpliwe etycznie. Natomiast mieszkańcy rodzinnej miejscowości chłopaka powtarzają, że dla niego to tragedia. - Chłopak był bardzo spokojny, a teraz to idzie na cała Polskę i to jakaś tragedia – mówi jedna z rozmówczyń dziennikarzy Polskiego Radia.  
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Jak to się mogło stać ?", którego autorami są Katarzyna Błaszczyk i Jan Kasia.

(ei)